Były mistrz świata – Casey Stoner, nie spodziewa się, po zakończeniu testów w lutym, zbyt wielkich zmian w motocyklu Ducati GP9.
Stoner podzielił się swoimi wrażeniami dotyczącymi motocykla miesiąc temu na torze Jerez, kiedy dochodził do siebie po operacji nadgarstka.
Po obserwacjach poczynionych na torze, Australijczyk był w stanie przekazać inżynierom Ducati, co należy zmienić, a czego nie ruszać. Pomógł mu w tym nowy kolega – Nicky Hayden.
Mistrz świata z roku 2007 uznał, że karbonowe GP9 jest na bardzo wysokim poziomie i może być prawdziwym zagrożeniem. Co za tym idzie, nie wymaga ono szczególnych poprawek i można powiedzieć, że jest już prawie gotowe do akcji.
„Nie potrzebujemy zbyt wielu zmian”, mówi Stoner. „Myślę, że po pierwszym teście w Walencji mamy naprawdę niezły wynik. W obu dniach nasz motocykl był najszybszy, jest to wiec bardzo dobry znak.
Zdajemy sobie sprawę, że mamy jeszcze parę rzeczy do poprawienia, jednak myślę, że większość sama wyjdzie z motocykla – bez naszej pomocy. Wykorzystaliśmy ustawienia, które były w GP8, jednak jest to zupełnie inna maszyna, w której musimy zastosować całkowicie nowe ustawienia. Myślę, że kiedy je zmienimy, maszyna pokaże swój potencjał”
Kto wie, może Stonerowi uda się odzyskać tytuł mistrza?