Kto zostanie mistrzem Świata Superbike 2019 już wiemy, jednak patrząc na to, co dzieje się na giełdzie nazwisk, myślę Jonathana Rea nie będzie w najbliższym czasie mógł spać spokojnie.
Lider klasyfikacji generalnej motocyklowych mistrzostw świata World Superbike, Hiszpan Alvaro Bautista i jego zespołowy kolega, Walijczyk Chaz Davies, stanęli razem na podium podczas niedzielnego wyścigu Superpole na włoskim torze Imola.
Alvaro Bautista dosiadający Ducati Panigale V4 R wygrał oba wyścigi czwartej rundy Mistrzostw Świata World Superbike w holenderskim Assen. Hiszpan wyrównał tym sposobem rekord jedenastu zwycięstw z rzędu i powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej.
Niepokonany w tym roku Alvaro Bautista z ekipy Aruba.it Racing Ducati zdobył pole position i wygrał wszystkie trzy wyścigi drugiej rundy motocyklowych mistrzostw świata World Superbike na torze Chang w Tajlandii. Dosiadający nowego modelu Ducati Panigale V4 R Hiszpan pozostaje tym samym liderem w klasyfikacji generalnej.
FIM ogłosiła większość terminów i miejsc, w których odbędą się w przyszłym roku zawody World Superbike. Niestety, zabraknie popularnej wśród polskich kibiców imprezy w Brnie.
World Superbike chce się mocno wyróżniać na tle innych serii wyścigowych, dlatego włodarze tej organizacji mocno kombinują nad tym, aby ich wyścigi były jak najbardziej atrakcyjne. Pomysł na który wpadli jest raczej nowatorski i unikatowy na skalę światową.
Szósta runda WSBK sezonu 2018 na brytyjskim Donington Park to domowa runda zawodników z top trzy klasyfikacji generalnej. Doskonale wiecie kto do tej trójki należy: Jonathan Rea, Chaz Davies i Tom Sykes, to oni liczą się najbardziej w wielkiej gonitwie o koronę Zjednoczonego Królestwa.
Czy druga runda WSBK w sezonie 2018 stanie, jak w poprzednich latach, pod znakiem dominacji aktualnego mistrza świata Jonathana Rea na Kawasaki ZX10-RR? Czy raczej obecny lider mistrzostw świata, Marco Melandri na Ducati Panigale R, przełamie tę hegemonię i zdobędzie pierwsze trofeum w Tajlandii dla bolońskiej fabryki?
Miał to być pierwszy, gorący, wyścigowy weekend w Mistrzostwach Świata Superbike, jednak pogoda panująca nad Phillip Island nie rozpieszczała ani zawodników ani kibiców. Ostry wiatr i przelotne opady deszczu nie wróżyły niczego spektakularnego. Dopiero wybuchające opony, nowy regulamin, zamieszanie w organizacji drugiego wyścigu i nieoczekiwane, sensacyjne podia oddały gorący klimat pierwszej rundy WSBK.