Niedawno mogliście przeczytać test Airoha Miro, dzisiaj testujemy drugi z nowych szczękowców Airoha – Model Cezannee. Biorąc pod uwagę cenę, model ten plasuje się o oczko wyżej niż Miro. Jedynym wyższym od niego modelem jest SC 66.
Miro to tegoroczna nowość i zarazem kolejny ze szczękowców Airoha, firmy znanej dzięki takim właśnie konstrukcjom. Ich zaletą jest zazwyczaj dobry stosunek ceny do jakości (np. model SV55 to pod tym względem niemal legenda!).
Tkacze dywanów, których miałem okazję podziwiać w Tunezji, tworząc przepiękne obrazy z pojedynczych nici przędzy, nigdy nie wykonują wzoru idealnego. Jako wierni muzułmanie powiadają, że doskonałość zastrzeżona jest dla Allaha – człowiek śmiertelny zaś, ze swej natury jest omylny, a dzieła jego rąk zawsze zawierają skazę. Kiedy dotarł do mnie Justissimo GT – wyższy z dwóch modeli szczękowców Caberga, nieomal wpadłem w zachwyt. Mimo to, po kilku tygodniach użytkowania go – niczym po dokładnym wpatrzeniu się w symetryczne i zawiłe linie wzorzystego dywanu – zauważyłem drobne skazy, jak gdyby tamta filozofia ułomności rąk ludzkich dawała się dostrzec w tak odległej dziedzinie jak akcesoria motocyklowe.
SC 66 jest najwyższym modelem wśród szczękowców Airoha. Można go uznać za następcę modelu SV 55. Podstawową różnicę stanowią materiały z jakich wykonano skorupy – w nowszym modelu termoplastik zastąpiono kompozytami carbonu-kevlaru. Ok, ale zmiany w stosunku do SV 55 nie są tutaj priorytetem. Ważne jest to jak SC 66 wypada w praktyce i czy warto wydać na niego ponad 1500 zł.
Do sekcji testowej motogenu trafił kolejny kask motocyklowy ze średniej półki cenowej. Tym razem na tapetę bierzemy HJC IS-16. Bogate wyposażenie, specyficzne malowanie i całkiem niezła marka – to wiadomo od razu. A jak kask sprawdził się nam w trakcie testu?
Trzeba przyznać, że ten garnek wywołuje bardzo pozytywne pierwsze wrażenie, które na szczęście wcale nie znika, gdy przyjrzymy mu się dokładniej. Już od początku, po samym wyjęciu go z pudełka możemy być bardzo mile zaskoczeni. Sam kask jest wykonany bardzo solidnie, w oczy rzuca się wysokiej jakośc
Do naszego laboratorium trafił Nolan N84 N-com, najwyższy model włoskiej marki (poza replikami), który wg. wielu zachodnich magazynów, jest jednym z najcichszych kasków motocyklowych jakie powstały. Postanowiliśmy sprawdzić ile jest w tym prawdy i jak N84 sprawuje się podczas codziennej eksploatacji.
Smukła sylwetka - zupełnie jak w racingowych kaskach. Wykonany z kompozytów - Carbonu i kevlaru. Czyżby wypasiony kask za dwa i pół kafla? Nie! To Airoh Leox wart niecałe 700zł.
Sprawdzone przez wielu motocyklistów na zachodzie, rekomendowane przez wielu jeżdżących motocyklami rodaków, wreszcie dostępne w oficjalnej sieci dealerskiej w Polsce. Co jest takiego w tych niemal egzotycznych kaskach? Sprawdziliśmy specjalnie dla Was jeden z najwyższych modeli – kask o oznaczeniu R1.
Kask musi mocno przylegać do głowy, zachowując przy tym wygodę. Powinien być dobrze wentylowany i mieć aerodynamiczny kształt. Wizjer musi być odporny na zarysowania i parowanie. Wyściółka wyjmowana, łatwa w czyszczeniu. Całość nie powinna być też ciężka. Co najważniejsze kask MUSI być bezpieczny! Taki był by kask idealny, a jaki jest Nolan N61?
Arai - firma uważana jako jedna z dwóch najlepszych producentów kasków na świecie. Kto raz przekona się co oznacza NAPRAWDĘ dobry motocyklowy garnek, ten już nigdy nie spojrzy przychylnym okiem na jakiekolwiek inne "półśrodki". Rok temu do sprzedaży trafił model Chaser, reklamowany jako jedyna w swoim rodzaju jakość dostępna w przystępnej cenie...
Odbierając X-Spirita z siedziby importera Shoeia, na samym wstępie zostałem ostrzeżony: „proszę brać poprawkę na to, iż jest to kask stricte torowy"... Nie przejąłem się tym zbytnio. Jak nic będzie dobrze przylegał do głowy - pomyślałem. A hałas? Przecież motocykliści to twardzi ludzie. Człowiek niestety lubi uczyć się na swoich, nie cudzych błędach...