Kierowca z Tychów zaskarżył w sądzie Inspektorat Transportu Drogowego, twierdząc, że kamery odcinkowego pomiaru prędkości naruszają jego prawo do prywatności i ochrony własnego wizerunku. Zasadność swojego pozwu argumentuje wyrokiem niemieckiego sądu, który nakazał… wyłączyć kamery odcinkowego pomiaru prędkości w Niemczech!
Nowe znaki, oznaczające odcinkowy pomiar prędkości, pojawią się wkrótce na drogach. Mają poprawić przepustowość dróg objętych pomiarem. Niestety, wciąż nie poprawiono największej wady tego systemu – niezgodności z polskimi przepisami.
Jakiś czas temu zapadły decyzje, które już niedługo będą miały wpływ na każdego z nas. Zbyt enigmatycznie? Już tłumaczymy o co chodzi. Otóż już działające fotoradary, systemy odcinkowego pomiaru prędkości oraz rejestratory przejazdu na czerwonym świetle zostaną zasilone nowymi urządzeniami, a te przestarzałe zostaną wymienione na nowe.
Montażu odcinkowego pomiaru prędkości na warszawskich drogach domaga się ZDM. Zdaniem urzędników poprawi to bezpieczeństwo w stolicy. Jest tylko jeden problem – dyskusyjna legalność odcinkowego pomiaru prędkości.
Dostałeś wysoki mandat z fotoradaru i nie za bardzo chcesz uiszczać opłatę? Prawnik z anuluj-mandat.pl znalazł w 100% skuteczną metodę na obejście systemu. Żaden z jego dotychczasowych 45 tysięcy klientów nie zapłacił mandatu – w rozmowie z WP.pl twierdzi Tomasz Parol.
Polska to dziwny kraj. Nasza biurokracja jest rozrośnięta do granic możliwości i są sytuacje, kiedy sama sobie ze sobą nie może dać rady. Okazuje się, że GITD (Główny Inspektorat Transportu Drogowego), który przejął zarządzanie fotoradarami – między innymi od gmin i straży miejskich, sam nie ma stosownych uprawnień do karania kierowców.