Na przyszły sezon zafundowano im kurację odchudzającą. Uzyskany wynik-2,5kg robi wrażenie, zwłaszcza, że zrzucono je z samego serca, tj. silnika. Oprócz masy zmniejszono także jego gabaryty, dzięki czemu zwiększył się prześwit.
Dwusuwowy potworek. 300 EXC jest wyposażony w rozrusznik; co tu już może być pomocne, bo wbrew pozorom kopnięcie tej pojemności dwusuwa już nie jest takie proste.
Na tym motocyklu kończą się przelewki. Nie bez powodu ten motocykl stał się ulubieńcem chociażby Tadka Błażusiaka. Lepszy stosunek mocy do masy ma już tylko 300EXC.
Najmniejszy model zaprezentowany przez KTMa. Oprócz wcześniej omawianych zmian, wzorem SX125 zmieniono tu także kopniak, który ma teraz bardziej ergonomiczny kształt i jest lżejszy o 80 gramów. Charakterystykę ma bardzo podobną do swojego crossowego bliźniaka. Jest bardzo żywiołowy.
KTM – „Ready to Race”. Takim hasłem reklamuje swoje produkty austriacka fabryka. Faktycznie każda maszyna ze stajni europejskiego producenta ma mniej lub więcej wspólnego ze sportem. Wystarczy spojrzeć na liczbę maszyn startujących w zawodach, od rajdów po wyścigi. Jedną z takich maszyn, której do do sportu bliżej, jest KTM 450 EXC.