Niektóre testowane przez nas motocykle są mentalnie proste i stosunkowo łatwo je zaklasyfikować. Służą do przemieszczania się pomiędzy pizzerią a klientami. Inne mają lśnić chromem, jeszcze inne nawijać kilometry w wielkiej turystyce. Nie można także zapomnieć o tych, które kręcą najlepsze czasy na torze. Bohater niniejszego testu jest trudny do zakwalifikowania do którejkolwiek z grup. Ma dwie osobowości, mentalne rozdwojenie jaźni i to chyba najbardziej nam się spodobało w bohaterze poniższego testu, Harley Davidsonie Fat Bob z silnikiem 114 cali.