Osiem jednośladów elektrycznych w ciągu najbliższych ośmiu lat zapowiada Suzuki. Producent, po pożegnaniu się z MotoGP, skierował swoje wysiłki na rozwój zasilania pojazdów prądem.
Elektryczny wyścig zbrojeń trwa w najlepsze. Swoje plany, przedstawione w ubiegłym roku, zaczęło ostro realizować Kawasaki, które zapowiedziało niedawno prawdziwą ofensywę pojazdów napędzanych prądem, hybryd, a nawet motocykli wodorowych.
Prawdziwy wysyp elektryków nastąpił z Chin, które te technologie rozwijają już od lat i to właśnie z Państwa Środka trzeba spodziewać się najlepszych ofert na takie pojazdy. Nie próżnują także inni znani producenci – wiadomo, że nad rozwojem technologii zasilania elektrycznego pracują między innymi Honda, BMW, czy Yamaha.
Jednak fakt, że ten temat zdecydowało się ruszyć także Suzuki, był dla nas całkowitym zaskoczeniem. Zdążyliśmy się już przyzwyczaić, że producent ten jak ognia unika rewolucji, zastępując ją wyjątkowo zachowawczą ewolucją. Wystarczy spojrzeć na modele V-Strom, w których pracują V-twiny o konstrukcjach sięgających wczesnych lat 90., systematycznie tylko modyfikowane.
Także inne elementy wykorzystywane w motocyklach tej marki pojawiają się w różnych modelach, co z jednej strony skutecznie poprawia wydajność produkcji, ale wzbudza też czasem ironiczne uśmiechy, patrz reflektor współdzielony przez Katanę i V-Stroma 1050. Tak, czy inaczej Suzuki od lat buduje swój wizerunek motocyklowej konserwy, a tutaj takie zaskoczenie.
Japońska firma przedstawiła długoterminową strategię rozwoju. Zakłada ona dążenie do neutralności węglowej w Japonii i Europie do 2050 r. oraz stopniowe wprowadzanie jednośladów elektrycznych już od 2024 r. Infografika załączona do prezentacji, obrazuje 8 modeli, w tym, co można wywnioskować po kształtach jednośladów, cztery skutery i cztery motocykle. Jak dowiadujemy się z prezentacji, będą to małe i średnie pojemności.
Nietrudno domyślić się, że zasoby przeznaczone na rozwój technologii zasilania elektrycznego zostały przesunięte ze zwolnionej przez Suzuki gałęzi odpowiedzialnej za MotoGP, z którego Suzuki wycofało się w ubiegłym roku. Suzuki obiecuje, że poza rozwojem elektryków, w grze pozostaną także motocykle spalinowe, a stanie się tak dzięki rozwojowi biopaliw, które mają zastąpić paliwa kopalne.
Zostaw odpowiedź