Stefan Pierer, szef KTM: prawdziwi motocykliści nie kupują elektryków - Motogen.pl

Wyczynowe motocykle elektryczne to bzdury, podobnie napęd wodorowy, który wymaga gigantycznej i kosztownej infrastruktury – powiedział Stefan Pierer w wywiadzie dla magazynu Motorrad. Jego zdaniem przyszłość leży w paliwach syntetycznych.

Pierer to człowiek, od którego zależą losy marek KTM, Husqvarna i GasGas, jednocześnie dyrektor zarządzający Pierer Mobility AG. To także jedna z najbardziej wpływowych postaci branży motocyklowej i niezwykle charyzmatyczny gość, którego słowa nie raz już zaginały wykresy giełdowe wielu spółek. Pierer jest także zręcznym strategiem – wiele jego deklaracji, choć często okazywały się nieprawdziwe, uruchamiało procesy u konkurencji, dzięki czemu łatwo było cudzym kosztem wysondować zainteresowanie tematem. Przed laty było tak m.in. z KTM 390 Adventure.

V-twiny tylko w Mattighofen, reszta w Azji

W wywiadzie, którego Pierer udzielił niemieckiemu magazynowi Motorrad, opowiedział o planach koncernu na najbliższe lata i o strategii dotyczącej produkcji silników oraz całych motocykli. Z wywiadu możemy się zatem dowiedzieć, że w macierzystym zakładzie firmy w Mattighofen produkowane mają być docelowo tylko motocykle zasilane V-twinami, a zatem Super Duke i Super Adventure. Produkcja silników rzędowych, w tym 790 i 890 cm³ zostanie przeniesiona w całości do nowowybudowanej fabryki CFMoto w Hangzhou w Chinach.

Trwają prace nad kolejnym silnikiem w gamie. Nie będzie to jednak zapowiadany 490 cm³, a 690 cm³, bazujący na rzędówce 790 cm³. Za produkcję tej jednostki i motocykli, które będą ją wykorzystywać, odpowiedzialny będzie indyjski Bajaj. Firma ta produkuje małolitrażowe KTM-y (od 125 do 390 cm³) od 2007 r.; z taśm montażowych zjechał właśnie milionowy egzemplarz. Motocykle z nowym silnikiem 690 cm³ będą oferowane wyłącznie na rynkach azjatyckich – w Indiach, Nepalu, Indonezji i na Sri Lance.

Jak zapowiedział Pierer, już wkrótce zobaczymy zupełnie nowe RC 390. Co więcej – na 2025 rok przewidziana jest premiera supersporta RC 890, napędzanego silnikiem rzędowym, bazującym na jednostce z Super Duke’a 890. Na temat pozostałych marek, czyli Husqvarny i Gas Gasa, informacji pojawiło się niewiele. Dwucylindrowe silniki do Huski także produkowane będą w Chinach, zaś Gas Gas szykuje się do prezentacji dwóch nowych modeli klas supermoto i naked.

Elektryczne superbike’i? To bzdury!

W wywiadzie poruszono także kwestię elektromobilności, której, mówiąc oględnie, Pierer nie jest orędownikiem. Jak zapowiedział, ani KTM, ani inne marki wchodzące w skład koncernu, nie pracują nad niczym, co ma więcej niż 11 kW. Szef KTM mianem „bzdury” określił pomysł na wyczynowe motocykle sportowe zasilane elektrycznie. Jego zdaniem wodór także nie ma perspektyw na powszechne źródło zasilania, ponieważ jego produkcja wymaga skomplikowanej technologii, a dystrybucja kosztownej infrastruktury. W kwestii ekologii Pierer stawia na paliwa syntetyczne. Temat elektromobilności skwitował „Prawdziwi motocykliści nie kupują elektryków” .


Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany