Wygląda na to, że koncern ten już niedługo może zaskoczyć świat pokazując pierwszy elektryczny motocykl, który wszedłby do seryjnej produkcji. Może, ale nie musi. Zgłoszenie patentowe niekoniecznie oznacza, że technologia pozwoli na produkcję wielkoseryjną, niemniej jednak patrząc na zaplecze techniczne takiego potentata jakim jest Kawasaki można wierzyć, że doświadczeni inżynierowie poradzą sobie z trudnościami technicznymi. A jeśli nawet nie, to przynajmniej wiadomo, że koncern pracuje nad jednośladem napędzanym silnikiem elektryczny.
Nowy patent przedstawia konwencjonalny motocykl wyposażony w zestaw akumulatorów znajdujących się pod atrapą zbiornika paliwa. Pod nimi znajduje się napęd elektryczny z przekładnią. Najciekawszym rozwiązaniem technicznym, widocznym na rysunkach, jest jednak chłodzenie silnika cieczą, które poprawi jego wydajność i osiągi.
Kiedy w regularnej sprzedaży w europejskich salonach, m.in. japońskich marek, pojawią się w pełni elektryczne, seryjne motocykle? Wydaje nam się, że w 2025 roku będziemy już mogli przebierać w elektrycznej ofercie…