W Internecie można znaleźć wiele filmów pokazujących wyszkolenie polskich policjantów w jeździe motocyklem, a raczej… jego brak. Czasem na litrowe motocykle Honda CBF 1000, w jakie głównie wyposażona jest polska policja, wsiadają funkcjonariusze mający zakurzone uprawnienia kat. A i nic więcej. A przecież do wykonywania czynności służbowych podczas jazdy motocyklem potrzeba dużo większy umiejętności niż do zwyczajnej, relaksacyjnej przejażdżki własnym sprzętem.
Ale wróćmy do załączonego video. Co mogło się stać, że policyjny motocykl wylądował w rowie? Nie widać drugiego uczestnika zdarzenia, ale za to zauważamy delikatny łuk drogi. Czyżby niedostosowanie prędkości do umiejętności i wyprostowanie zakrętu było przyczyną wypadku…? Jak myślicie?