Niedawno pojawiły się informacje, że wejście w życie nowych przepisów dotyczących świeżo upieczonych kierowców opóźni się o kolejny rok. Wynika to głównie z problemów z uruchomieniem systemu CEPiK 2.0. Przypomnijmy, że w ramach pakietu „Młody kierowca” każdy świeżo upieczony posiadacz prawa jazdy musiałby zaliczyć dodatkowy kurs doszkalający, a także jeździć ze słynnym „zielonym liściem” i obowiązywałyby go bardziej restrykcyjne ograniczenia prędkości i zdobywania punktów karnych.
We wszystkich mediach mówiło się o kierowcach zdających na prawo jazdy kategorii B, a przemilczano temat motocyklistów. Teraz wiemy już, dlaczego tak się stało. Skontaktowaliśmy się z biurem prasowym Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Tam dowiedzieliśmy się, że pakiet „Młody kierowca” nie obejmie motocyklistów.
Oczywiście pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie czy to dobra decyzja. Gdyby owy pakiet ograniczono do konieczności odbycia kursów doszkalających, to byłaby to ogromna korzyść dla nowych motocyklistów, ponieważ w przypadku samochodów cena takiego kursu ma wynosić 300 złotych. Jak wiadomo, na kursie przygotowującym do zdania prawa jazdy uczymy się tylko podstaw, tras egzaminacyjnych i jazdy zgodnie z przepisami, które często są oderwane od rzeczywistości. Przydałby się więc rzetelny kurs doszkalający, w którym motocyklista mógłby uczestniczyć na swojej maszynie i choć trochę udoskonalić swoją technikę jazdy.
Obecnie na taki pomysł się nie zanosi. Problem polega również na tym, że niektóre województwa w ogóle nie posiadają odpowiednich ośrodków doskonalenia techniki jazdy dla kierowców posiadających prawo jazdy kategorii B, więc o motocyklach nawet nie śmiemy marzyć…