Dzisiaj w Warszawie odbyła się konferencja Orlen Teamu przed startem w Dakarze 2012. Podczas niej dowiedzieliśmy się między innymi, że naszą motocyklową ekipę w przyszłym roku wspomoże Red Bull.
W przyszłorocznym Dakarze w barwach Orlen Team jak zwykle wystartują motocykliści Jacek Czachor, Marek Dąbrowski i Kuba Przygoński. Co ciekawe, podczas Rajdu Dakar 2012 ich motocykle (przypominamy, że będą to KTM-y 450) będą miały malowania Red Bulla, czyli takie, w jakim startuje czołówka dakarowców, jak choćby Cyril Despres. Jak dowiedzieliśmy się podczas konferencji, obie firmy od dawna szukały możliwości współpracy i wybrały właśnie sporty motorowe, by promować nawzajem swój wizerunek. Oczywiście najbardziej skorzystają na tym nasi motocykliści, gdyż za ładnym malowaniem kryje się zapewne niemała gotówka.
„Postanowiliśmy związać się z firmą Red Bull, gdyż od lat wspiera sporty motorowe i gwarantuje najlepsze możliwości rozwoju dla naszych zawodników oraz ich sprzętu. Wraz z rozwojem zespołu staramy się również inwestować w innowacyjne narzędzia marketingowe, zapewniające imprezie coraz lepszą i bardziej efektywną oprawę medialną. Uruchamiamy szereg nowych działań, głównie w oparciu o platformy internetowe oraz przekaz wideo, do współtworzenia którego zaprosiliśmy znanego polskiego aktora i fana motoryzacji – Tomasza Karolaka. Będzie on obecny na rajdzie jako nasz specjalny korespondent. Mamy nadzieję, że dzięki temu jeszcze więcej fanów i w bardziej interaktywny sposób, będzie mogło śledzić osiągnięcia Orlen Team na trasie Dakaru” – dodał Leszek Kurnicki, Dyrektor Wykonawczy ds. Marketingu i Komunikacji Korporacyjnej PKN Orlen.
Konferencja prasowa była też świetnym momentem na to, by podpytać naszą jednośladową załogę o założenia na najbliższy Dakar. Planem minimum jest oczywiście poprawienie wyników z Rajdu w 2011.
„Przyjazd na metę nie jest problemem (Jacek Czachor to jeden z niewielu motocyklistów, który od swojego pierwszego Dakaru zawsze dojeżdżał na metę – przyp. red.), o ile oczywiście nie ma problemów technicznych. Problemem jest być wysoko. Moim celem jest poprawienie wyniku Kuby z 2011 roku. W tym sezonie bardzo wziąłem się za siebie, schudłem. Mógłbym jeszcze więcej zrzucić z wagi, jednak nie chciałem. Bałem się, że wraz ze spadkiem masy, spadnie też moja siła” – powiedział kapitan Orlen Teamu, Jacek Czachor.
„Jestem świetnie przygotowany na ten Dakar, chyba najlepiej ja się da. Za nami cały cykl Mistrzostw Świata i treningi w Maroku. Zresztą zaraz znowu tam wyjeżdżamy. Dzięki temu, że jest nas trzech podczas treningów bawimy się na pustyni w wyścigi” – dodał Marek Dąbrowski.
„W Maroku tubylcy znają nas już z imienia. Wyjeżdżamy na pustynię nie biorąc nawet GPS-ów. Znamy już tam każdy krzaczek. Jestem przygotowany jak nigdy dotąd” – śmiał się Kuba Przygoński.
W tym roku motocykliści Orlen Teamu pojadą, według nowych zasad, na motocyklach klasy 450 ccm. Przybliżając regulamin obowiązujący na Dakarze 2012, Jacek Czachor opowiedział również o zmianach dotyczących silników. Oprócz zmniejszonej pojemności za każdą wymianę silnika doliczane będą karne minuty. Pierwsza wymiana kosztować będzie zawodników 15 minut kary. Kapitan Orlen Teamu zapowiedział już jednak, że na pewno z jednej takiej wymiany skorzysta. Poza tym na dojazdówkach motocykliści nie będą mogli przekraczać 105 km/h. Taki limit wprowadził organizator. Poza tym każdy z zawodników będzie chciał przedłużyć życie swojej motocyklowej jednostki napędowej, by uniknąć kolejnych jej wymian skutkujących coraz większą karą.
„Na dojazdówkach będziemy jechać tylko 105 km/h. Czyli na 800 km dojazdu do OS-u przydałyby się jakieś poduszeczki” – skomentował Jacek Czachor.
Oczywiście w skład Orlen Teamu wejdzie również niezawodny Krzysztof Hołowczyc oraz jego pilot Jean-Marc Fortin. Tym razem zawodnicy wsiądą w samochód rajdowy Mini All4 Racing w najwyższej dostępnej specyfikacji. Samochód będzie obsługiwany drugi rok z rzędu przez fabryczny zespół X-raid.
W barwach Orlen Teamu w tym roku zabraknie Rafała Sonika. Oczywiście zawodnik jest na listach startowych, jednak już nie jako członek tego zespołu. Kontrakt Rafała z Orlenem opiewał tylko na jeden start i nie został przedłużony na Dakar 2012.