KTM wciąż testuje swojego elektryka, wprowadzając zmiany poprawiające moc i jej oddawanie.
W ciągu ostatnich sześciu miesięcy austriacka firma wprowadziła zmiany w akumulatorze motocykla. Obecnie testowana jednostka jest bardziej wytrzymała i ma większą moc od pokazywanej do tej pory. Z informacji KTM-a wynika, że Freeride ma jak najściślej pasować do maksymy producenta: „Ready to Race„.
Gdy Freeride trafi do sprzedaży, na rynku jednośladów elektrycznych może zrobić się ciekawie – konkurencja zawsze dobrze robiła klientom, którzy otrzymają większy wybór. Zero Motorcycles, którego motocykle oceniane są bardzo krytycznie, zyska rywala, który wykazał się już pod względem jakości, osiągów i ceny. Zapowiada się więc, że KTM Freeride ma szanse zmienić stosunek do elektrycznych jednośladów.
Szczegóły techniczne motocykla nadal nie są znane i przyjdzie na nie poczekać zapewne do jesieni, gdy KTM oficjalnie zaprezentuje Freeride’a podczas Eicmy 2011.