17 maja, około południa nie tylko słońce sięgało zenitu, ale napięcie spowodowane zbliżającym się eventem także! Pokazy poprzedziła, oczywiście, ceremonia parady motocyklowej uliczkami campusu. Ryk silników kilkudziesięciu maszyn zatrząsł fundamentami akademików, a przybywającą na parking hordę słychać było już z daleka. Po drodze palenie gumy, cyrkle na skrzyżowaniach i wolna guma między maszynami tylko utwierdziły przybywających w przekonaniu, że miejsce, w które się kierują, lada moment wykorzystane zostanie do iście hardcore’owych celów…
Oczywiście czterech jeźdźców ze stajni WHS i tym razem nie zawiodło publiki! Mok, Beku, Kwiat i Kuba pokazali przybyłym freestyle w najlepszym wydaniu. Pełna gama trików – od palenia gumy, przez skitchin, cyrkle, aż po najróżniejsze kombinacje trików przyprawiały publikę o zawrót głowy. Okrzykom, dopingom i oklaskom nie było końca szczególnie na końcu pokazu, gdy chłopaki zaczęli bawić się ogniem, a na plac wjechało jeszcze kilku innych holick’ów, aby wspomóc swych kolegów w wytwarzaniu dymu spod kół. Wśród nich pojawił się także 5-letni Piotruś, syn jednego z holicków, który swoją jazdą na mini-stunt-bike’u z pewnością podbił serca wielu studentek.
Ku uciesze głównie męskiej części widowni, w przerwie między eXtremą w czystej postaci, widzom czas umilił nie mniej ekscytujący pokaz tańca hip-hop grupy tanecznej D:ime (Dance: Improvisation, Music, Emotions) z Gdańska. Uszy choć na chwilę odpoczęły od ryku silników, a oczy widzów na kilka minut przykuł widok pięciu pięknych tancerek.
Organizacja pokazów także przy tej edycji imprezy była na najwyższym poziomie. Teren ogrodzony stalowymi barierkami, karetka w pogotowiu (z pomocy której holicy oczywiście nie skorzystali) oraz oprawa muzyczna (głównie szybkie dźwięki drum’n’bass i polskiego crunk hip-hop’u) dobrze dopasowana do stylu jazdy chłopaków. Właśnie te czynniki sprawiły, że na pokazy "pomarańczowych X-ów" przybyło około 3 tys. osób, co daje liczbę prawie dwukrotnie większą niż w 2007 roku.
Czego możemy spodziewać się za rok, można się tylko domyślać…