John McGuinness nie jest baletnicą i raczej do takiej wagi nie dojdzie, ale nie zaszkodzi mu, jeśli zgubi kilka kilogramów. Z tego samego założenia wyszedł producent motocykli elektrycznych Mugen. Historia stojąca za tym wyzwaniem jest jednak nieco dłuższa.
Jak McGuinness powiedział magazynowi Motorcycle News, męczy on ekipę Mugen już od czterech lat, aby ta dała mu na własność jeden motocykl. W końcu kierownictwo się ugięło, ale postawiło warunek – zawodnik musi zgubić co najmniej 10 kilogramów przed tegorocznym Isle of Man Tourist Trophy. Obecnie McGuinness waży ponad 90 kilogramów.
Motocykle Mugen zdominowały TT Zero w ostatnich latach. Te elektryczne maszyny wykręcają czasy pozwalające na rywalizację z motocyklami klasy Supersport. Czy McGuinness będzie miał jeden ze swoich zwycięskich sprzętów w garażu? Najpierw będzie musiał przekonać się do ćwiczeń, ponieważ twierdzi, że siłownia powoduje u niego stany depresyjne.
W żartach rozważa jednak liposukcję jako szybki sposób na pozbycie się kilogramów i dobrą inwestycję. Jak powiedział MCN: „Sprawdziłem to i liposukcja kosztuje tylko 8000 funtów, więc jest to znacznie tańsze niż utrata motocykla za milion funtów!”