Nowe motocykle i skutery mają z przeglądami technicznymi spokój na trzy lata, kiedy to trzeba diagnostę odwiedzić po raz pierwszy. Kolejna wizyta powinna odbyć się dwa lata później, a kolejne już co roku. To powoduje, że czasem zdarza się zapomnieć o terminie obowiązkowego przeglądu. Tym bardziej, że dziś nie trzeba już wozić dowodu rejestracyjnego – jego obecność w portfelu mogłaby przypominać o obowiązku badań technicznych.
Jaka kara za brak przeglądu w motocyklu?
Dziś aktualność badań technicznych policjant sprawdzi podczas kontroli drogowej w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Jeżeli okaże się, że badania 'wyszły', zatrzyma dowód rejestracyjny, może także nałożyć mandat w wysokości nawet do 500 zł. Jeżeli ważność badań skończyła się niedawno, powiedzmy dwa dni wcześniej, może skończyć się na pouczeniu, jednak dowód i tak zostanie zatrzymany.
Jak policjant zatrzyma dowód, skoro leży on w szufladzie? To tak zwane 'zatrzymanie wirtualne' – w systemie CEPiK zostanie odnotowane, że dokonano zatrzymania dokumentu. Kierowca otrzyma pokwitowanie, a po wykonaniu badań technicznych i zgłoszeniu tego faktu w odpowiednim urzędzie, ten odnotuje fakt wirtualnego zwrotu dokumentu
Z otrzymanym pokwitowaniem wolno ci jeździć maksymalnie 7 dni. W tym czasie musisz zrobić badania techniczne (do diagnosty koniecznie zabierz dowód rejestracyjny!) i z podbitym dowodem udać się do swojego wydziału komunikacji, który odnotuje ważność badań.
Jaka kara za brak przeglądu – dodatkowe problemy
Gorzej, jeśli brak ważnego przeglądu nie będzie jedynym twoim kłopotem. Jeśli policjant uzna, że stan techniczny motocykla nie spełnia wymaganych prawem warunków technicznych, może zabronić ci dalszej jazdy. Sytuacja taka czeka cię kiedy będziesz mieć łyse opony, za głośny tłumik albo różne akcesoria bez homologacji.
Do motocykla wezwana zostanie na twój koszt laweta, chyba, że sam zaproponujesz inne rozwiązanie – na przykład transport z pomocą kolegi. Jeśli nie, przygotuj się na co kilkaset złotych wydatku.
Jaka kara za brak przeglądu – kolizja
Najgorszym scenariuszem związanym z brakiem przeglądu jest kolizja. Brak obowiązkowych badań technicznych może być dla ubezpieczyciela podstawą do odmowy wypłaty odszkodowania. Oczywiście musi on udowodnić, że nieodpowiedni stan techniczny był przyczyną wypadku.
Sytuacje takie nie zdarzają się często, ale jeśli mu się uda, z własnej kieszeni zapłacisz nie tylko za naprawę własnego motocykla, ale także za naprawę uszkodzonego przez ciebie pojazdu. Ubezpieczyciel musi jednak mieć naprawdę mocne dowody, że to fatalny stan techniczny był powodem wypadku.
Drożej dla spóźnialskich
Posłowie pracują nad zmianami w przepisach dotyczących obowiązkowych badań technicznych. Kiedy wejdą one w życie, opłata za przegląd techniczny może wzrosnąć z 63 do 75 zł. To nie wszystko – jeśli spóźnisz się z przeglądem powyżej 45 dni, diagnosta naliczy dodatkową karną opłatę w wysokości 50 procent ceny przeglądu.
Zostaw odpowiedź