Czy współdzielenie drogi pomiędzy motocyklistami i kierowcami samochodów może w Polsce odbywać się w sposób kulturalny?
Aga Pacuła uwielbia jeździć swoim V-Stromem 650 i jest taką motocyklistą, jak wiele osób z nas. Nie stara się być najpopularniejszą influenserką, ani nie agituje politycznie. Aga na swoim facebooku napisała zwykły post skierowany do nie-motocyklistów, traktujący o kulturze na drodze….
Teraz jej post ma blisko 3 tysiące udostępnień i pojawia się w mediach o zasięgu ogólnokrajowym. Wy także przeczytajcie, bo warto. Udostępnijcie go też swoim znajomym nie motocyklistom.
(Polecamy także udostępnić nasz niedawny wpis poradnikowy, przeznaczony dla kierowców samochodów, opisujący co motocykliści mogą, a czego nie mogą robić.)
Post bezpośrednio na FB.
W swoim apelu Aga napisała:
Do moich znajomych nie motocyklistów 🙂
Kochani. Jeżdżę na motocyklu na długie dystansy ale też i po mieście i na autostradzie – w korkach. Wczoraj miałam okazję poruszać w takim właśnie korku na autostadzie i po raz kolejny pomyślałam że chyba coś napiszę na ten temat. Więc to właśnie czynię 🙂
Chciałabym was prosić w imieniu motocyklistów żebyście pomyśleli o nas przyjaźnie.
Jeśli w korku na autostradzie jedziemy pomiędzy samochodami: NIE łamiemy przepisów! Jeśli pozwala na to sytuacja i nie przekraczamy prędkości 50 km/h (tak jest w Belgii, w Polsce chyba nawet nie ma takiego ograniczenia) – mamy do tego prawo. Dlaczego to robimy? Bo powolna jazda (bardzo powolna) jest niezwykle męcząca fizycznie!!!
Mój motocykl waży ponad 200 kg. Jeśli jadę z prędkością około 30-50 km/h nie mam problemu z utrzymaniem równowagi. Przy prędkości 5-15 km/h to jest fizycznie bardzo męczące. Zatrzymywanie się i ruszanie co chwilę jest róznież męczące – bardzo! Mieszkam w Belgii, tutaj stosunek do motocykli jest dość pozytywny. Większość samochodów robi miejsce, bo dla Was kochani kierowcy 4 kółek to nie jest żaden problem zjechać trochę na bok – nie jest to męczące ani niebezpieczne. A dla mnie to bardzo duża pomoc!
Przedwczoraj jednak kilka razy natknęłam się na kierowców którzy uparcie blokowali mi przejazd, korek był długi. Jedna pani nawet machała rękami i krzyczała przez okno, wściekła że próbuję ją wyminąć. Miała do dyspozycji szeroki pas i mogła trzymać się prawej strony – dając mi miejsce na przejechanie. Jednak specjalnie trzymała się lewej. Kiedy próbowałam ją ominąć z prawej – zjeżdżała na prawo.
Efekt takiego działania kilku kierowców? Umęczyłam się fizycznie bardzo. Po co? Dlaczego? Nie rozumiem. Przecież to nic nie kosztuje… Chyba że chodzi o to że ja wyjadę z korka nieco wcześniej – czy to aż tak boli? Dojechałam do celu zmęczona, lewa ręka zdrętwiała od ściskania sprzęgła, ciało sztywne od spinania się żeby utrzymać ciężar…
Ponadto stojąc pomiędzy samochodami jestem o wiele bardziej narażona na niebezpieczeństwo – również dlatego staram się jak najszybciej wydostać z korka. Jeśli siedzisz w samochodzie i zdarzy się sytuajca w której samochody najadą jeden na drugi – będziesz miał uszkodzony zderzak….ja mogę mieć bardzo uszkodzone ciało lub jeszcze gorzej!
Nie jestem cwaniarą łamiącą przepisy. Dbam o swoje bezpieczeństwo i usiłuję się nie zamęczyć balansując przy minimalnej prędkości pojazdem o wadze około 220kg (zależy jaki stan baku i obładowanie) Mam szacunek do innych kierowców i do siebie. I nie jestem odpowiedzialna za tych motocyklistów którzy wyrabiają „złą markę” – a są oni w zdecydowanej mniejszości!
Jeśli widzisz w korku motocykl – zjedź trochę na bok. Zrób miejsce. Nie zajeżdżaj drogi.
Dziękuję 🙂
Jazda motocyklem pomiędzy samochodami – prawo w Polsce
Aga generalnie ma rację – polskie prawo nie zabrania jazdy motocyklem pomiędzy samochodami. Ale polskie prawo także nie wyróżnia tej sytuacji w sposób szczególny, dlatego należy odpowiednio zinterpretować istniejące zapisy.
Jazda pomiędzy samochodami stojącymi w korku – czyli omijanie, czyli art. 23. Prawa o Ruchu Drogowym. Kierujący musi utrzymać bezpieczny odstęp. Trzeba pamiętać, że gdy motocyklista przekracza linię przerywaną, za każdym razem jest to manewr zmiany pasa, wymagający sygnalizacji i odpowiedniego zachowania. Motocyklista nie może najeżdżać i przekraczać linii ciągłej. Motocyklista może przejechać, jeżeli pozostanie na jednym pasie ruchu.
Więcej na ten temat, o wyprzedzaniu pojazdów, o współdzieleniu pasa ruchu, zajmowaniu pierwszego miejsca pod światłami (i wiele innych zagadnień) przeczytasz na Motogen.pl wraz z profesjonalną interpretacją zapisów Prawa o Ruchu Drogowym.
Jeżeli pojazdy poruszają się w korku na pasie może jechać jeden pojazd albo dwa motocykle , a nie auto z motorem , hmm to pani sugeruje że można wyprzedzać na trzeciego ? A zresztą jeden motocyklista tłumaczy miliny idiotów i w autach , i na motoroch obie strony powinny być bardziej karane za naginanie przepisów dla własnej wygody .
Wyprzedzanie a omijanie kolego to dwie różne rzeczy. Poczytaj o tym na pewno ktoś wyjaśni Ci różnice … Pozdrawiam
Masz małego i tyle. Ja nie mam problemu, że ktoś mnie wyprzedza, bo mam dużego.
Naucz się czytać. Wyprzedzanie? Takie okazy jak ty są zakałą polskich dróg .
Wyprzedzanie? Pewny jesteś?
szacun koleżanko!