W Warszawie odbyła się konferencja prasowa poświęcona Dakarowi 2012 oraz przedstawiająca nieco wiadomości o przyszłorocznych zmaganiach.
W dniu dzisiejszym odbyła się konferencja prasowa w ramach Dakar World Tour. Co bardzo cieszy byliśmy pierwszym europejskim krajem, w którym pojawili się organizatorzy Rajdu, czyli członkowie ASO w tym Xavier Gavory. Oprócz nich w fotelach VIP zasiedli Kuba Przygoński i Krzysztof Hołowczyc, ambasadorzy Chile i Argentyny, Beata Bublewicz i Andrzej Biernat – posłowie oraz Przemek Saleta i Michał Wiśniewski. O ile obecność Salety nie dziwi, to już Wiśniewski jest pewną zagadką. Czyżby przebrzmiały wokalista miał zamiar wrócić na szczyty popularności za pomocą startu w Dakarze… no cóż oby nie.
Spotkanie rozpoczęło się od podsumowania poprzedniej edycji rajdu. Jak chwalą się organizatorzy Dakar obejrzało 4,5 mln ludzi. Na trasie pojawiło się 443 pojazdy w tym aż 13 polskich załóg. Nas jednak najbardziej cieszy, że aż 9 z nich poradziło sobie z trasą i dojechało do mety tego ekstremalnie ciężkiego rajdu. Ten fakt bardzo podkreślał Xavier „Był to najtrudniejszy i najbardziej wymagający Dakar w historii”.
Przyszłoroczny Dakar rozpocznie się 5 stycznia. Będzie to już piąta edycja tej imprezy organizowana na kontynencie południowoamerykańskim. Tym razem zawodnicy wystartują z Limy w Peru. Oznacza to, że już na początku Rajdu czekać na nich będą wysokie, sypkie wydmy i pustynia, na których w zmaganiach 2012 zakopywali się najlepsi zawodnicy. Będzie to zatem ciężki start. Na terenach Peru odbędzie się pierwsze 5 odcinków. Potem zawodnicy pojadą do Argentyny. Czeka ich przekroczenie Andów i 5 etapów na bardzo zróżnicowanym terenie. W tym kraju przypadnie też dzień przerwy. Następnie kolumna Dakarowa, na ostatnie cztery etapy pojedzie do Chile. Tam znowu czekać będą wydmy zanim dojadą do mety w Santiago (20 stycznia 2013).
Najwyraźniej organizatorzy szykują dla zawodników kolejną „najcięższą w historii” edycję Rajdu. Chociaż Rafał Sonik, który ponownie wystartuje na quadzie stwierdził, że „odwrócenie trasy było dobrym i ciekawym pomysłem”. Najlepiej jednak przyszłoroczną trasę podsumował Łukasz Łaskawiec: „nie ważne jak trudna będzie, jest mi wszystko jedno po czym jadę, oby jechać”.
Organizatorzy przypomnieli również, że już 15 maja ruszają zapisy na Rajd. Jednocześnie ze względów bezpieczeństwa liczba uczestników będzie limitowana. Szczególnie motocykliści znajdą się pod lupą. „W tym roku odmówiliśmy 60 – 80 motocyklistom. Mieli oni zbyt małe doświadczenie. Chodzi nam przede wszystkim o bezpieczeństwo uczestników” – powiedział Gavory.
W tym roku wystartuje także Dakar Challenge. Nowa inicjatywa, która ma zachęcić amatorów nie startujących do tej pory w tym rajdzie do uczestnictwa. Mimo, że w tym roku sporą część stawki stanowili debiutanci organizatorzy chcą aby w Rajdzie brało udział jak najwięcej nowych kierowców. Na szczegóły Dakar Challenge trzeba będzie jednak chwilę poczekać, gdyż podczas konferencji organizatorzy byli bardzo oszczędni w słowach na ten temat.
No cóż nie pozostaje nam nic innego jak czekać na kolejną edycję Rajdu Dakar i trzymać kciuki za naszych zawodników, a przypomnijmy, że mamy spore szanse na podia dakarowe. Łukasz Łaskawiec, czy Rafał Sonik już poznali jak to jest stanąć na pudle po dwóch tygodniach ciężkich zmagań i jak sami mówią będą walczyć by co najmniej wyrównać swoje najlepsze wyniki. Także motocykliści Orlen Team liczą na trochę więcej szczęścia, działające maszyny i szybkie tempo, a Krzysztof Hołowczyc znowu chce prowadzić w Rajdzie i tego im życzymy!