5 stycznia rozpoczęła się kolejna edycja Dakaru. Lima przywitała dakarowców bardzo serdecznie. Zawodnicy mieli spore problemy z przejechaniem spokojnie przez rampę oraz dojazdówkę. Kibice wręcz wciskali się na trasę.
Po przejeździe przez rampę startową kierowcy mieli do pokonania 250 km dojazdówkę oraz 13 km OS. Większość zawodników odcinek specjalny przejechało spokojnie myśląc raczej o dobrej pozycji do kolejnych zmagań niż o wygrywaniu. Przy tak krótkim odcinku specjalnym i presji jaka towarzyszy startowi woleli nie popełnić błędów i dojechać do mety niż walczyć o czas. Motocykliści startowali w odwrotnej kolejności niż numery startowe, czyli najlepsi kierowcy wyjeżdżali na trasą najpóźniej.
„Był to bardzo taktyczny odcinek specjalny. Więcej na nim można było stracić, popełniając błąd, niż zyskać wygrywając. Chodziło o zajęcie jak najlepszej pozycji startowej na kolejny OS. Powinienem być w okolicach dziesiątego miejsca, więc tak jak kalkulowałem. Będę jechał za szybkimi zawodnikami, a wówczas łatwiej utrzymać dobre tempo” - komentował na mecie Kuba Przygoński.
„Było dużo skoków, czasami nawet niebezpiecznych, pewnie lepiej jechałoby się za kimś, ale to jest nierealne na tak krótkim etapie. Cisnąłem więc gaz tak, aby dojechać na dobrej pozycji do mety” – komentował Marek Dąbrowski.
„To nie było trudne 13 kilometrów. Startowaliśmy w odwrotnej kolejności niż przyznane nam numery startowe. Było sporo niebezpiecznych uskoków. Trasa była piaszczysta i niewiarygodnie zryta, starałem się jechać jak najbardziej z boku głównego szlaku, ale nie na full żeby nie popełnić błędu” – mówił Jacek Czachor.
Ostatecznie na mecie OS najszybszy był Lopez Contardo (KTM). Jako drugi z minimalną startą do lidera zameldował się Verhoeven (Yamaha). Trzeci był Quintanilla (Honda). Cyril Despres typowany na zwycięzcę w tym rajdzie pierwszy OS zakończył na pozycji piątej.
Kuba Przygoński wjechał na metę odcinka jako 12 motocyklista. Jego zespołowi koledzy mieli gorsze czasy. Marek Dąbrowski był 37. a Jacek Czachor 39.
Również quadowcy mają już za sobą pierwsze kilometry po pustyni. Co ciekawe z 40 zgłoszonych maszyn na starcie zobaczyliśmy 38. Na szczęście nasi zawodnicy nie mieli większych problemów z odbiorami technicznymi i przejechali najpierw przez rampę startową w Limie a potem na dojazdówkę i OS. Na krótkim odcinku świetnie poradził sobie Rafał Sonik. Zmagania z pustynią zakończył na bardzo dobrym 7 miejscu. To pozwoli mu na atakowanie najwyższych pozycji już na dzisiejszym OS-ie.
Łukasz Łaskawiec jechał wczoraj spokojnie i zachowawczo. Rywalizację zakończył na 23 pozycji.
„Dakarowy dzień rozpocząłem o dokładnie o 08:09 rano wyjazdem z parku zamkniętego. Następnie przejechaliśmy przez rampę startową usytuowaną przy wybrzeżu oceanu i udaliśmy się na 250 km dojazdówkę do Pisco, która okazała się nieco męcząca – w miastach ludzie niemal wskakiwali na mojego quada, zatrzymywali, żeby zrobić sobie zdjęcie. W Pisco czekał nas 13 kilometrowy odcinek po wydmach, po bardzo kopnym piasku. Dwóch zawodników miało tam przygodę, jednemu prawdopodobnie zepsuł się quad, a drugi miał wywrotkę – widziałem jak się podnosił, najprawdopodobniej nic mu się nie stało. Ja postanowiłem pojechać ten odcinek bez nerwów, tak, aby nie uszkodzić quada. Typowe, dakarowe ściganie zaczynamy dopiero na kolejnym OS-ie, więc do tego dnia starałem się podejść na spokojnie. Resztę dnia mechanicy spędzą na przeglądzie quada i przygotowaniu go do kolejnego etapu. Jest już strasznie gorąco, powoli czujemy, że rozpoczyna się prawdziwy Dakar.”
Najszybciej wśród quadowców etap zakończył FloresSeminario. Za nim uplasował się Husseini oraz Patronelli.
Dzisiaj rozpocznie się prawdziwe ściganie. Zawodnicy będą mieli do pokonania 85 km dojazdówki oraz 242 km odcinka specjalnego. Organizatorzy wyznaczyli trasę w większości przez tereny piaszczyste i wydmy. Odcinek nie jest zbyt długi, przynajmniej jak na standardy dakarowe, ale na pewno przyda się doświadczenie w pokonywaniu wydm oraz dobra nawigacja. W takich warunkach bardzo łatwo o błędy w wyznaczaniu prawidłowej trasy i wszelkiego rodzaju wywrotki.