Streetfighter Festival 2009 Bielawa – niedzielne finały i podsumowanie - Motogen.pl

autor: Marek Ptak

Niedziela

Zamknięty odcinek obwodnicy w Bielawie został zasłonięty gęstymi chmurami i zalany deszczem. Streetfighter Festival mimo wszystko odbył się planowo. O godzinie 13 przejazdy gwiazd rozpoczęły drugi dzień zmagań stunterskich potyczek. $13 i Kevin Carmichael jeździli po raz kolejny podczas największych opadów, mimo to publika nagrodziła ich gorącymi brawami. Przyczepność na asfaltowej nawierzchni wydawała się być wystarczająca i szalony Szkot unosił w powietrze kłęby dymu, driftując w najlepszym stylu całą szerokością pasa. Podczas szybkiego napędzania swoich angielskich rumaków robił też stoppie przy samych barierkach, kręcąc Endo 180 tuż obok głów kibiców. To musiało się podobać, wszak niezbyt zaznajomieni ze stunterskim rzemiosłem kibice lubią styl pt. dym, huk i ogień! Ogólnie rzecz biorąc, ma być głośno. I tak właśnie było.

Finały

Finałowe przejazdy zaczęli skuterowcy, czyli Adam Krupski i Michał Mika. W niedzielę ten pierwszy okazał się lepszym adeptem jazdy na kole i zdecydowanie wygrał w tej klasie. Adam na Aeroxie pokazał, że nawet na skuterze można odwalać niezłe wygibasy. Combo wheelie z przekładaniem nóg praktycznie w każdej pozycji, od HC do spreaderów, flamingo i prób cyrklowania to rzadki widok na jednośladach tej pojemności. Gratulujemy i życzymy szybkiej przesiadki na sporta, bo widać, że będzie z niego niezły zawodnik!

Klasa motocyklowa to już ciężki kaliber i w stawce mieliśmy dziewięciu startujących. Nadmienić trzeba, że wśród stunterów znalazła swoje miejsce Ewa Pieniakowska, kuzynka $13, która naprawdę dała radę, mimo złych warunków pogodowych. Dziewczyna jeździła na CBR F3. Gdy asfalt był suchy i potrafiła oderwać koło, latała sobie na wolnej gumie z uśmiechem na twarzy, machając przyjacielsko do kibiców. Zrobiła na wszystkich niesamowite wrażenie i zgarnęła tym samym nagrodę Grand Prix publiczności.

Ścisła czołówka

Wiadomym było, że o główną nagrodę walczyć będzie czterech stunterów reprezentujących najwyższy poziom. Młody 125, Tommy, Korzeń i Matty to zawodnicy, którzy na naszym „podwórku” dają naprawdę dobrze i do końca zawodów nie było wiadomo, jak uplasuje się pierwsza czwórka.

Matty na CBR 600 dał pokaz świetnego, technicznie czystego stuntu! Młody zawodnik z Częstochowy wyskoczył nam jak „Filip z konopii” i pojawił się jak gdyby znikąd w tym środowisku. Sam zresztą przyznał, że taki miał plan i plan ten chyba mu się udał. Zasłużone czwarte miejsce i walka z Tommym do końca.

Tommy to już stary wyjadacz i wie jak ma zaprezentować się na takiej imprezie. Doskonały kontakt z publiką, szalone coastery, palenie gumy do wystrzału z podlanym benzyną asfaltem – to wszystko musiało się podobać i sędziowie zadecydowali o trzecim miejscu w niedzielę. Tomek zaprezentował też świetne cyrkle, a wszystko to robił na wysłużonej CBR F2. Gratulacje!
 

Korzeń pokazał naprawdę niesamowitą jazdę i deptał po piętach Młodemu125. Zawodnik Crazy Clanu zajął ostatecznie drugie miejsce, ale robiąc takie tricki jak acro-wheelie, can can, flamingo, high chair, spreader, paląc gumę w różnych pozycjach czy robiąc circle wheelie i wskakując na Special K, zasłużył w 100% na drugie miejsce! Wyczyniał to wszystko na ciężkim 900 RR i myślę, że jeśli Marcin przeskoczy na 600-tkę, to będzie naprawdę czołowym graczem w Polskiej lidze, bo ma do tego świetne predyspozycje! Korzeń przywiózł ze sobą grupę kibiców, którzy, niczym Polacy w Zurichu, wyróżniali się z tłumu, krzycząc i mocno dopingując swojego faworyta.

Młody 125, tak często niedoceniany na innych Polskich imprezach, w Bielawie „rozwinął skrzydła”. Publika zobaczyła co to znaczy FREESTYLE w najlepszym wykonaniu. W niedzielnym przejeździe z dobraną przez siebie muzyką Michał rozgrzał fanów do czerwoności, robiąc to, co potrafi najlepiej. Acro-combosy, kółka na spreaderze, HC, kombinowane circles oraz burnouty w akrobatycznym stylu dały mu pierwsze miejsce i najwyższą nagrodę w postaci 5 tys. nowych polskich złociszy! Jego przejazd był prawdziwym show, a nie tylko wyklepaną na pamięć kolejką tricków. Udowodnił tym samym, że bezstronne jury potrafi docenić zawodnika po tym, co pokazuje, nie zarzucając kopiowania stylu czy innych wyssanych z palca osądów. Młody nie ukrywał wzruszenia i był bardzo szczęśliwy z osiągniętego wyniku. Serdecznie gratulujemy!

Zmiany

Streetfighter Festiwal to jedna z najstarszych imprez tego typu w naszym kraju. Tam swoje umiejętności prezentował $13, zajmując pierwsze miejsce na swoim małolitrażowym Suzuki. Przez 8 lat impreza gościła różne gwiazdy i cieszyła się dużym zainteresowaniem stunterów oraz kibiców. W pewnym momencie jednak prawidłowa organizacja tego wydarzenia przestała mieć znaczenie i organizator kładł nacisk na zarabianie pieniędzy. Mając alternatywne sposoby pokazywania się na scenie, stunterzy zrezygnowali z występowania na SFF i impreza straciła przez to swoją rangę. Tak w krótkim opisie można by ująć te kilka lat bielawskiego festiwalu w naszym kraju.

W miniony weekend zobaczyliśmy, że można tu jeszcze zrobić coś freestylowo-konstruktywnego. Organizacyjnie dużo się zmieniło i nie będę wymieniał wszystkich szczegółów. Samo zaplecze dla startujących – namioty, prąd, ciepłe i zimne napoje oraz jedzenie – to podstawa, biorąc pod uwagę wpisowe każdego uczestnika w wysokości 50 zł. Czasowe i sensownie rozplanowane przejazdy, dobry skład sędziowski, odpowiednia ochrona kibiców oraz masa ludzi, która ogarniała to wszystko – tutaj należą się gratulacje za znaczny postęp. Do puli plusów dodam jeszcze duże nagrody pieniężne; kwoty były praktycznie takie same jak na warszawskim Extreme Moto.

W pewnych momentach widać było jeszcze stare, bielawskie niedociągnięcia, czyli ogólny chaos. Kilku stunterów jeżdżących w tym samym czasie, niezbyt rozgarniętego komentującego, który ze swoim słodkim głosem i określeniami typu „Honda SI-BI-AR” nadawałby się raczej na festyn dla dzieci niż zawody freestyle‘owe. Pozostaje więc pewien niesmak i należy dodać, że jest jeszcze dużo do zrobienia w kwestiach organizacyjnych, by czołówka w ogóle chciała tutaj wrócić.

Klasyfikacja generalna po niedzielnych finałach :

Motycykle :

 1. Michał Pakosz „Młody 125” (136 pkt) – 5 tys. zł
2. Marcin Głowacki „Korzeń” (128 pkt) – 3 tys. zł
3. Tomasz Romaniuk „Tommy” (121,5 pkt) – 2 tys. zł
4. Mateusz Kędziora „Matty” (120 pkt)
5. Łukasz Denes (105 pkt)
6. Tomasz Rogacki „Sztefan Faza” (102.5 pkt)
7. Piotr Płusa (102 pkt)
8. Piotr Bielik „Big Joe Molina” (84 pkt)
9. Ewa Pieniakowska (76 pkt) – Grand Prix Publiczności 

Skutery :

 1. Adam Krupski
2. Michał Mika

Sędziowie :

 Asterix
Kev Carmichael
$13