Jeśli myślicie, że polscy kierowcy jeżdżą źle, to zapewne nie doświadczyliście ekstremalnych przeżyć związanych z ruchem ulicznym z południa Włoch.
Neapol, miasto słynące z bogatej historii, oszałamiającej architektury i pysznego jedzenia, boryka się z poważnym problemem: skuterami jeżdżącymi po chodnikach. Szczególnie dotkliwa jest sytuacja na Via Marina, popularnej promenadzie nadmorskiej, gdzie piesi zmuszeni są do slalomu między rozpędzonymi jednośladami.
Sytuacja stała się na tyle niebezpieczna i frustrująca dla mieszkańców Neapolu, że władze miejskie otrzymują coraz więcej skarg. Skuterzyści, lekceważąc przepisy i zdrowy rozsądek, wykorzystują chodnik jak specjalny pas dla jedośladów, narażając na niebezpieczeństwo pieszych.
Problem ten nie jest nowy, ale nasilił się w ostatnim czasie. Mieszkańcy Neapolu wielokrotnie zgłaszali problem władzom miejskim, ale niewiele się zmieniło. Brakuje egzekwowania przepisów, a infrastruktura nie jest dostosowana do potrzeb zarówno pieszych, jak i skuterzystów.
Niektórzy mieszkańcy Neapolu biorą sprawy w swoje ręce i blokują przejazd skuterom, stając na chodniku. Inni wybierają alternatywne trasy, omijając Via Marina szerokim łukiem.
Sytuacja na Via Marina to tylko jeden z przykładów szerszego problemu bezpieczeństwa pieszych w Neapolu. W mieście brakuje odpowiedniej infrastruktury, a kultura jazdy na skuterach często opiera się na lekceważeniu przepisów i zdrowego rozsądku.
Zostaw odpowiedź