[Niemcy] 22-latek ścigał się na ulicach, zabił kobietę - wyrok jak za morderstwo - Motogen.pl

Niemieckie władze wprowadziły specjalne zapisy w prawie na okoliczność wyścigów drogowych. Sprawa traktowana jest niezwykle poważnie.

W kwietniu 2019 w niemieckiej miejscowości Moers doszło do śmiertelnego wypadku. Jak ustaliła prokuratura, dwóch młodych kierowców w mocnych samochodach urządziło sobie wyścigi na miejskich drogach. Jeden z nich, 22-latek uderzył w samochód prowadzony przez kobietę – siła uderzenia była tak duża, że 47-latka została wyrzucona z pojazdu. Zmarła 3 dni później wskutek obrażeń. Prokuratura ustaliła, że w momencie wypadku 22-latek jechał z prędkością 170 km/h.

Sprawa odbiła się głośnym echem. Sąd potraktował obu kierowców surowo, mając na względzie nielegalne wyścigi i wysokie prędkości. 22-latek został skazany za morderstwo, usłyszał karę dożywocia. Drugi młody kierowca także został potraktowany ostrzej, niż wnosiła prokuratura – skazano go na 3 lata i 9 miesięcy pozbawienia wolności.

Odpowiednie prawo

Wymierzenie tak surowych kar możliwe było dzięki odpowiednim zapisom w niemieckim kodeksie karnym. Po podobnym wypadku z 2016, wprowadzono paragrafy traktujące bezpośrednio o nielegalnych wyścigach.

  • Za celowe rozwijanie maksymalnych prędkości i rażące naruszenia prawa drogowego – do 2 lat pozbawienia wolności.
  • Za stwarzanie zagrożenia dla życia innych osób lub mienia o znacznej wartości – do 5 lat pozbawienia wolności.
  • Za spowodowanie śmierci w wyniku wyścigów po drogach publicznych – od 1 do 10 lat pozbawienia wolności.

W Polsce za wypadek o skutku śmiertelnym także można usłyszeć zarzut zabójstwa – jest to działanie ze zamiarem ewentualnym.

Aby taki wyrok mógł zostać zakwalifikowany, kierowca musi „spełnić” szereg warunków. Polskie prawo nie posiada jasnych zapisów na temat wyścigów drogowych.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany