Michał Brzozowski
Harley Davidson nie ukrywa, że jest trochę w kropce. Z jednej strony starzejąca się klientela, która wciąż zakochana jest w klasycznych produktach z Milwaukee, z drugiej strony młodzież, czyli przyszli klienci, do których nie przemawiają ciężkie, spalinowe krążowniki szos. Wydaje się, że aby utrzymać się na rynku i być konkurencyjnym, trzeba oferować produkt dla obu tych grup.