Kochamy go za dwa gołe bestsellery w postaci Street i Speed Tripla, kochamy za fantastyczną, sportową Daytonę, nawet lubimy za Explorera 1200 i tylko trochę mniej za Tigera 800. Jakiś czas temu informowaliśmy Was, że Triumph przymierza się do zaprezentowania nowej wersji trochę już zakurzonego Tigera 1050, którego testowaliśmy w sezonie 2008.
Lata temu, jeszcze przed ogólnoświatowym szałem na turystyczne enduro, Tiger 1050 był właśnie taką propozycją Triumpha do klientów szukających bardziej uniwersalnych motocykli. Oczywiście bliżej mu było do dużego funbike`a niż sprzętu typowo terenowego, ale w niczym to nie przeszkadzało. Teraz po wprowadzeniu przez Triumpha odpowiedzi na takie motocykle jak BMW R1200GS byłem pewien, że zmiany Tigera 1050 pójdą w kierunku, do którego Triumph nas przyzwyczaił – efekty powinny urwać głowę przy samych piętach. Tymczasem oto on, nowy Triumph Tiger 1050 Sport, którym właśnie się rozczarowałem.
Po tylu latach produkcji byłem pewien, że nowy model najprawdopodobniej będzie oznaczać… nowy model! Tymczasem zmiany można określić jako zaawansowany lifting, czyżby motocykl ten sprzedawał się wciąż tak fantastycznie, że większe zmiany nie były potrzebne? Co nowego zobaczymy w Tigerze z przydomkiem Sport:
- jednoramienny wahacz
- węższą i niższą o 5 mm kanapę
- sztywniejszą ramę
- w pełni regulowane zawieszenie
- usprawione hamulce
- nowocześniejszy system ABS
- nowe felgi
- nowy układ wydechowy
- przeprogramowany komputer
Silnik ma mieć moc wyższą o około 10 KM, a więc teraz Tiger Sport legitymować się będzie mocą 125 KM. Oczywiście do tego doszedł lifting owiewek.
Podsumowując, ja najchętniej zobaczyłbym dużo większe zmiany, które zmieniłyby Tigera w ostre, duże supermoto w stylu KTM 990 SMT. Rynek z kolei z pewnością zapyta o techniczne gadżety, które przecież Triumph sam lubi pakować do swoich motocykli (jak tempomat w Explorerze czy trzykilometrowa lista wyposażenia modelu Trophy 1200). Gdzie wał napędowy, gdzie kontrola trakcji, gdzie odpalanie rakiet nuklearnych i gdzie przycisk do ośmieszania właścicieli sportowych litrów?
A jak Wam podobają się zmiany w nowym Triumphie?