Znany na całym świecie, wyścig Pikes Peak International Hill Climb odbędzie się w przyszłym roku na trasie w całości pokrytej asfaltem.
Decyzję o tym podjęto ze względu na normy bezpieczeństwa. Od jakiegoś czasu pokrywano asfaltem coraz dłuższe odcinki szutru i ziemi, które dotychczas podnosiły spektakularność widowiska wśród oglądających. Za bezpieczną uznano tę szutrową część trasy, która biegnie na niższych partiach Pikes Peak, między markerami 10 i 13, jednak na wyższych partiach miała ona stwarzać spore zagrożenie dla zawodników. Od dłuższego czasu naciskano więc na organizatorów wyścigu, by zabezpieczyli trasę barierkami ochronnymi lub wyłożyli ją asfaltem.
Wielu fanów uważa, że zastosowanie na całości trasy nawierzchni asfaltowej zepsuje część zabawy i odbierze wyścigowi element rajdowy. Z drugiej strony jednak na Pikes Peak pojawią się być może motocykle z szosowym rodowodem oraz zawodnicy, którzy do tej pory sprawdzali swoje umiejętności na przykład podczas wyścigów ulicznych. Na pewno także możemy się spodziewać, że przyszłoroczna 90. już edycja Pikes Peak International Hill Climb przyniesie ze sobą ciekawą rywalizację i kolejne rekordy wyścigu.