Wszystko pod kontrolą! – premiera stunt video DVD - Motogen.pl

22 listopada 2008, Kraków. Impreza. Czy warto było bujnąć się ponad 300 kilometrów w jedną stronę w deszczu, śniegu i wichurze? A jak! W Polsce impreza organizowana z okazji premiery filmu o tematyce stunt/freestyle gromadzi tłumy wielbicieli tej, jakże widowiskowej, dyscypliny, a także sporą grupę samych zainteresowanych – kolesi, którzy traktują jazdę motocyklem w „lekko” bezprecedensowy sposób.

Do premierowych pokazów i dobrej zabawy w gronie znajomych z całej Polski przyzwyczaił nas Krzysiek „Fiodor” Adamski, autor serii filmowej „Stunt Days”. Tym razem jednak wszyscy czekali na to, co przygotował jeden z założycieli i członków ekipy Street Terror CrewPiotr „Ordi” Ordecki. Ordi zaistniał już, jako twórca filmów o podobnej tematyce, ale prezentowały one raczej jego ekipę, STC, niż ogół krajowego zjawiska motocyklowego freestylu. Tym razem postanowił wypłynąć na szersze wody: profesjonalnie przygotowane DVD, patroni medialni, sponsorzy i zapowiedź grubego party w Krakowie.

Miejscówka
Tłumy zaproszonych na premierę gości szczelnie wypełniły Krakowski Music Bar 9. Zjechali z całego kraju, to było ich święto. Zęby szczerzył Stunter 13, Pasio, toasty wznosił Erni, a wśród znajomych z Ostrej Jazdy brylowali wykwintni melanżownicy z Wheelieholix. Wszyscy czekali na godzinę 22…

Ruchome obrazki
3, 2, 1… Światła, kamera, akcja!
Poszło! Na dzień dobry ostra, dynamiczna muza i szybkie ujęcia. Nietypowo, bo poprzednie produkcje przyzwyczaiły widzów do rytmów rap, a tu ostre rockowe brzmienia. Pełen ogień! Publiczność zareagowała gromkimi brawami i głośną owacją. W ciągu niecałych trzech minut, na ekranie pojawili się wszyscy „aktorzy” występujący w filmie, czołówka ma postać zwariowanego wideoklipu. Mija chwila i okazuje się, że nie będzie relacji z imprez, nieformalnych spotkań, etc. Nie tu. „Pod Kontrolą” pokazuje nam sylwetki ludzi, którzy swoje życie poświęcają freestylowej pasji. Stunter 13, Pasio, WHS: Mok, Beku, Kwiatek, Ostra Jazda, Raputs, Simpson i wielu innych. Każdy dostał tu chwilę dla siebie. Dlaczego tak?


Olaf: Piotrek, co skłoniło Cię do tego, żeby stworzyć film taki, jak „Pod Kontrolą”?

Piotrek: Stwierdziłem, że w naszym kraju brakuje takich stunt produkcji. Wszystkie filmy jakie powstają, są mniej więcej o tym samym – te same spotkania, te same imprezy. Po prostu każdy ukazuje to samo, ale w inny sposób. Ja postanowiłem zrobić obraz, który pokaże każdego stuntera osobno. Dzięki temu w filmie każdy ma swoje „pięć minut”, a widz wie że np. Stunter13 to ten i ten człowiek i robi te i te trick. Nie ma po prostu pomieszania z poplątaniem.
O: I wyszło po prostu świetnie. Do tego muzyka – odejście od hip – hopowych klimatów.
P: Noooo! Udało mi się znaleźć zespół grający w klimatach punk-rockowych. Jak wiadomo – szybka muza pasuje do tego sportu i wciąga widza. ORTODOX, PALUCH, RARRANGE, GIEBER, TALLIB i FANATYCY FLOW – ścieżka dźwiękowa jest ich zasługą.
O: Powiedz, jeśli chodzi o bohaterów filmu – dlaczego taki wybór?
P: Wybrałem do filmu gwiazdy Polskiej sceny stunt – Wheelieholix, Stunter 13, Pasio, Raptowny, chłopaki z Zamościa, Koma, STC… wszyscy najbardziej znani na jednej płycie. Od razu wiedziałem, że może być ciekawie :). No i wiadomo – ludzie chcieliby zobaczyć, jak oni wszyscy jeżdżą. Ten film ma im to pokazać.
O: Ale brak jest ekipy z Trójmiasta i takiej jednej ikony z Bydzi… chodzi mi tu o Maćka, Cygana.
P: W Gdańsku byłem na tygodniowych wakacjach. Niestety ekipa z Gdańska nie miała czasu jeździć – dlatego ich nie ma. Do Bydgoszczy nie miałem już kiedy zajechać.
O: Czy „Pod Kontrolą” będzie miało kontynuację? Jeśli tak, jaką przybierze formę? Profile kolejnych stunterów, czy może jakaś totalna niespodzianka?
P: Szczerze – sam jeszcze nie wiem. Na pewno chciałbym zainwestować w lepszy sprzęt do rejestracji i nakręcić w przyszłym sezonie nową, jeszcze lepszą produkcję. A co w niej będzie – to moja słodka tajemnica.
O: Czyli od stuntera do reżysera? Dobre!
P: Hmm… reżysera? Nie nazwałbym tak siebie :). Ja nic nie planuję – to zwykł chaos i zajawka.
O: Słuchaj, a jak długo trwały prace nad samym filmem i przygotowania do wydania filmu na DVD?
P: Przygotowania… hmmm… materiał zacząłem zbierać od połowy wakacji – od wyjazdu z dziewczyną nad morze (w drodze powrotnej nakręciłem chłopaków z WHS). I od tamtej pory zacząłem kręcić ekipy. Nagrywanie skończyłem praktycznie na trzy tygodnie przed premierą (wtedy nakręciłem jeszcze „nocny terror” Krakowa). Ale całe składanie filmu zajęło mi ponad miesiąc – koordynatorem i osobą oceniającą była moja dziewczyna.
O: Dobrze przygotowałeś się do wydania i publikacji obrazu, pozyskałeś wsparcie sponsorskie i medialne, a to dosyć ważna sprawa.
P: Dobre przygotowanie i reklama to podstawa sukcesu (za co dziękuję waszemu portalowi). Jestem bardzo wdzięczny firmom za pomoc w produkcji DVD. Nie wiem czy bez nich wypuściłbym film. A jeśli tak, to byłoby mi bardzo ciężko! Przede wszystkim dziękuję firmom:
– NAXA,
– Motto Wear,
– eBall,
– 4bikes.pl,
– Ordecki.pl,
– Grafnet.eu,
– moteclothing.com.

Dzięki współpracy z nimi prace poszły naprawdę szybko i bezproblemowo.
O: I profesjonalnie 🙂
P: (śmiech) Też!
O: Do tego atrakcyjna strona internetowa promująca film, prosta, a jednocześnie bardzo atrakcyjna wizualnie i graficznie.
P: Skromnie mówiąc, masz rację. Ale jest to tylko i wyłącznie zasługa mojego kolegi – Damiana (firma www.eBall.pl ). Jeśli chodzi o stronę, to wiedziałem tylko, że chcę na niej sprzedawać płyty. Całą resztą – grafiką i pisaniem zajął się właśnie Damian. Nie ma co ukrywać – naprawdę łepski koleś ;). Trafił idealnie w gusta moje i innych ludzi.
O: A pomysł na imprezę – dlaczego Kraków i ten akurat klub?
P: Kraków… był stolicą Polski. Wybrałem akurat to miasto, gdyż tu studiuję i jestem tu przez cały czas. Do tego dość łatwo dojechać tutaj z różnych części naszego kraju. A czemu akurat ten klub? Ponieważ to głównie do niego zaglądają krakowscy motocykliści i jakoś się już tak utarło, że jest OK.
O: Ordi, jeszcze jedna, bardzo ważna rzecz. Wystawiłeś na aukcji internetowej płytę z filmem, dochód chcesz przekazać na szczytny cel – ratowanie życia. Powiedz o tym coś więcej.
P: W związku z ciężką chorobą naszego znajomego z Krakowa postanowiłem założyć aukcję charytatywną aby zebrać pieniądze na bardzo trudną i drogą operację. Kiedy skończy się ta aukcja, wystawię nowe płyty, przy zakupie których także będzie można pomóc choremu Szymonowi (część kwoty przeznaczona będzie na operację). Liczę także na ofiarność postronnych, którzy przy wpłacie chociaż małej sumy (lecz przy wielu wpłacających) mogą pomóc naszemu koledze. Wszystkie informacje o Szymonie i jego chorobie można znaleźć na www.SzymonKuczkowski.yoyo.pl.
Nie bądźmy obojętni wobec choroby i śmierci! Pamiętajmy, że życie jest cenniejsze od pieniędzy!
O: Miejmy nadzieję, że nabywcy będą prześcigać się w ofertach zakupu, a Szymon wróci do zdrowia. Cóż, Piotrze, nie będę Ci dłużej zawracał głowy, odwaliłeś kawał dobrej roboty, teraz czas na zasłużony wypoczynek.
P: Wielkie dzięki!

A po premierze impreza – tańce, hulanki i swawola! Do białego rana.

Wrażenia
Uwielbiam takie spotkania, zryta banda w jednym miejscu, okazja do spotkania dawno nie widzianych znajomych. No i wspomnienia, oraz nauka na przyszłość:

  • nie można podejmować prób gotowania wody na kawę w elektrycznym czajniku bezprzewodowym, postawionym na elektrycznej kuchence. Strasznie śmierdzi palonym plastikiem. Czajnik może nie przetrwać takiej próby.
  • Nie z każdej Nokii można zadzwonić do mamy. Z telewizora się nie udało.
  • „Taniec z Szablami” Chaczaturiana można wykonać w samych bokserkach, mając zatknięty za nie komplet noży kuchennych, oraz drewnianą łyżkę.
  • Pościel dziwnie wygląda rankiem, kiedy wrzucisz do łóżka paczkę precelków w czekoladzie i położysz się spać.
  • Czasami ostry sos do kebaba jest tak ostry, że potrafi wypalić dziurę w płycie chodnikowej.
  • Nawet Beku nie potrafi zmusić faceta z drewna do rozmowy.
  • Chcąc zakosztować tradycyjnych, polskich potraw, możesz trafić do restauracji, gdzie serwują tortille i inne tego typu, swojskie potrawy.

Mam nadzieję, że „Pod Kontrolą” będzie pierwszym z serii dobrych filmów o polskim motocyklowym freestyle’u, które docierać będą do szerokiej publiczności. Czekam z niecierpliwością na kolejną część!