W pracach nad projektem Kawasaki pomaga firma SoftBank. Jak zaraz zobaczycie, system będzie opierał się na danych GPS, danych pogodowych, danych z czujników zainstalowanych w motocyklu oraz informacji dostarczonych przez miejską infrastrukturę i inne pojazdy w ramach komunikacji V2V.
Tak oto motocykl przyszłości powie nam, z jaką prędkością mamy jechać żeby przejechać skrzyżowanie na zielonym świetle zamiast stać na czerwonym albo ostrzeże o pojeździe nadjeżdżającym z bocznej drogi. Oprócz tego będziemy mogli przy pomocy komend głosowych zmieniać ustawienia zawieszenia i nawigacji. Wygląda na to, że sam motocykl również o tym pomyśli i zapyta nas o zgodę na zmianę ustawień. Oprócz tego sam zrobi zdjęcia w trakcie jazdy i prześle je na telefon wraz z zapisaną trasą.
Jak widać wiele funkcji znajdzie swoje zastosowanie również w naszym kraju. Problemem może być jedynie kwestia komunikacji z infrastrukturą, bo w wielu miastach systemy sterowania ruchem działają tak, że ciężko uwierzyć, że są inteligentne lub programowane z rozmysłem. Inaczej sprawa ma się na przykład w Stanach Zjednoczonych, gdzie w niektórych miastach i na autostradach już działają maszty pozwalające na komunikację między pojazdami. Co więcej – amerykańskie stowarzyszenie motocyklistów AMA chce żeby w pracach nad tego typu projektami ujęto również jednoślady.