Kilku tysięcy motocyklistów mogą spodziewać się Warszawiacy w jeden z majowych piątków – tak ma wyglądać kolejny protest na jednośladach.
Mimo wcześniejszych starań o zainteresowanie polityków swoją sprawą, motocykliści z południowej Polski mają zamiar zorganizować kolejny, majowy protest, głównie po to, by znowu poruszyć sprawę obniżenia opłat na odcinku autostrady A4 z Krakowa do Katowic. Zdaniem Szczęsnego Filipiaka z Grupy Południe, czas nadszedł także na pozostałe płatne autostrady w Polsce. W końcu opłaty pobierane są nie tylko na A4, ale także na autostradach A1 i A2. Jeśli do protestu dołączą się motocykliści z zachodniej i północnej Polski, można liczyć na spore utrudnienia w ruchu. Jak zapowiada Filipiak, w Warszawie protestujący chcieliby odwiedzić i parlament, i Ministerstwo Infrastruktury i może się zdarzyć, że między tymi dwoma punktami motocykle przejadą nawet kilka razy. Wolno, zgodnie z przepisami, przestrzegając wszystkich znaków.
Protest odbędzie się najprawdopodobniej 7 lub 21 maja, w czasie, gdy w Warszawie obradował będzie Sejm. Motocykliści z Południa i ze Śląska nie wykluczają także kolejnych protestów na płatnym odcinku autostrady A4 Kraków–Katowice.