Spis treści
EICMA 2023 – zapraszamy na relację z największej wystawy motocyklowej. Obejrzyj film, zobacz motocykle i sprawdź, czy warto odwiedzić targi w Mediolanie.
EICMA 2023 już za nami. Była to już 80. edycja prawdopodobnie największego wydarzenia motocyklowego na świecie. To tutaj odbywało się wiele premier motocykli oraz wszelkich spotkań biznesowych. Wszystko to zweryfikował COVID, kiedy to edycję 2020 odwołano… Edycja 2021 okazała się cieniem samej siebie. A teraz?
Wszystko wskazuje na to, że EICMA w glorii chwały wróciła do łask wystawców, mediów i wszystkich fanów motocykli. Jak czytamy na oficjalnej stronie, na wystawie w Mediolanie pojawiło się „ponad 700 bezpośrednich wystawców, ponad 2000 zaprezentowanych marek, w 8 halach wystawienniczych (czyli o dwie więcej, niż w 2022)”. A więc jak było? Zobaczcie na długiej video-relacji od Jędrzejaka:
EICMA 2023 – długa relacja z wystawy motocykli w Mediolanie:
ZOBACZ TEŻ: Lista publikacji na temat premier motocyklowych z EICMY 2023
W halach w Mediolanie spędziłem pełne dwa dni, a tego czasu i tak ledwo wystarczyło, aby obejść wszystkie hale i nagrać co ciekawsze stoiska lub motocykle. Muszę przyznać, że pomimo starań, sporo marek oraz stoisk pominąłem. Wszystko obejrzycie w filmie na YouTube, a w opisie zamieściłem wygodny podział na rozdziały.
Podsumowanie – jaka była wystawa w Mediolanie 2023?
Pozwólcie, że przepiszę tutaj wnioski w zasadzie takie same, o jakich mówiłem na końcu powyższego filmu. To podsumowanie nagrałem przewrotnie nie przy widowiskowym nowym motocyklu znanego producenta, ale przy przypadkowym skuterze elektrycznym, którego marki teraz bym nie pamiętał, gdyby nie fakt, że mam to nagrane. Wprawdzie nie znam oficjalnej statystyki, ale wydaje mi się, że szeroko rozumiane „skutery elektryczne” stanowiły zdecydowaną większość jednośladów, które zobaczyć można na EICMIE. Ale do brzegu…
Porównując do roku poprzedniego, EICMA 2023 jest większa. To wciąż nie jest skala wydarzenia sprzed COVIDa czy sprzed 10 lat, ale i tak jest co oglądać w Mediolanie. Odbyło się tutaj kilka premier (tzn. motocykle, które faktycznie odsłonięte zostały na EICMIE – jak Suzuki, Honda, czy KTM). Było też kilka nowości, które w internecie zaprezentowano kilka dni lub tygodni wcześniej, ale na EICMIE można było zobaczyć je pierwszy raz na żywo. Nie znalazłem też żadnego ważnego motocykla, który byłby odgrodzony taśmą lub do którego nie można byłoby się przysiąść – a to jedna z ważniejszych atrakcji na wystawach.
Byłem zaskoczony rozmachem, z jakim prezentowali się producenci kasków – ich stoiska były najbardziej widowiskowe. Zresztą na EICMIE zdecydowanie nie można narzekać na braki, jeżeli chodzi o ofertę odzieży i akcesoriów.
Kogo zabrakło? Na przykład Harley-Davidsona, Indiana, a kilka innych marek pewnie też się znajdzie. Wielkim nieobecnym jest BMW Motorrad – ta marka doszła do wniosku, że premiery internetowe, pokrycie w mediach, a następnie obecność motocykli w salonach jest wystarczająca (i pod pewnymi względami trzeba im przyznać rację).
Ogromną reprezentację miały wszelkie motocyklowe marki azjatyckie z Chin, Korei, Tajwanu, czy Indii. Takie, których produkty cechują się naprawdę niezłą jakością wykonania oraz przyzwoitymi parametrami. Trzeba być albo niewidomym, albo ignorantem, aby tego nie zauważyć – no i tutaj powstaje pytanie, jakie zamieszanie ci producenci spowodują na rynku jednośladów na świecie, a przy okazji w Europie. Na to pytanie nie znam odpowiedzi, ale wiem, że to już się rozpoczęło.
Poza dużymi, pojawiła się też ogromna liczba małych i malutkich stoisk z dalekiej Azji, gdzie obejrzeć można było wszystko, od śrubek i klamek, przez wahacze, wyświetlacze, a na całych silnikach kończąc.
A więc w końcu…
Czy warto odwiedzić wystawę EICMA?
Zdecydowanie nie ma takiego przymusu ani takiej konieczności, bo przecież wszystkie te motocykle (i akcesoria) i tak trafią do salonów i sklepów nieopodal Ciebie – i wtedy też będziesz mógł zobaczyć je z bliska.
Ale jeżeli jesteś świrem motocyklowym i po prostu chcesz w końcu pojechać na EICMĘ, to wszystko wskazuje na to, że warto. Tym bardziej, że EICMA odbiła się po COVIDzie, jest faktycznie większa i ciekawsza, niż 2 lata temu (choć pewnie nigdy nie wróci do świetności znanej z lat około 2013-2018).
Zanim definitywnie polecę wizytę na EICMIE, zasugeruję przeliczenie kosztów biletów samolotowych, wejściówek, hoteli, transportu. (Może warto tę wizytę połączyć z rodzinnymi wakacjami we Włoszech?) Jeżeli dojdziesz do wniosku, że suma wydatków jest zbyt wysoka, to na szczęście są takie filmy jak ten, który mogłeś obejrzeć powyżej. Mam nadzieję, że się przydał.
Informacyjnie: Koszt biletów wejściowych na EICMĘ 2023 to 19 euro (+1,5 euro opłaty manipulacyjnej) lub 12 euro (+1,5 euro) dla dzieci 4-13 lat. Są to ceny biletów przez internet. Cena biletu fizycznego to 25 euro.
Zostaw odpowiedź