Co prawda bez punktów, ale z uśmiechem na twarzy Łukasz Wargala zakończył swój start w drugiej rundzie Motocyklowych Mistrzostw Niemiec klasy IDM Superbike.
26-letni Wargala, który w tym roku debiutuje w tej bardzo trudnej serii, trzy tygodnie wcześniej pechowo rozpoczął sezon IDM Superbike, nie dojeżdżając do mety pierwszego wyścigu po wypchnięciu z toru przez jednego z rywali, a następnie zmagając się z problemami z motocyklem w drugim starcie.
Po krótkim odpoczynku Zielonogórzanin był jednak gotowy, by stanąć w szranki z najlepszymi niemieckimi zawodnikami na torze Oschersleben. Piątek oznaczał dla Łukasza pierwszy kontakt z trasą podczas czterech krótkich treningów wolnych.
Niestety, upadek podczas jednego z nich skutecznie ograniczył Polakowi możliwość poznania trasy. Dramatów nie brakowało także dzień później, kiedy podczas pierwszej z dwóch sesji kwalifikacyjnych posłuszeństwa odmówiła elektronika w motocyklu.
Łukasz wrócił jednak na trasę podczas drugiej kwalifikacji i, mimo słabej znajomości toru, był zdeterminowany, aby zakwalifikować się do wyścigów. Tak też się stało i choć 26-latek przejechał niewiele okrążeń w porównaniu do swoich doświadczonych rywali, udało mu się zakwalifikować do startów na trzydziestej ósmej pozycji w liczącej czterdzieści cztery nazwiska stawce.
Niedziela, mimo idealnej pogody, rozpoczęła się dramatycznie, a pierwszy wyścig był wznawiany aż trzykrotnie z powodu całej serii upadków i konieczności uprzątnięcia trasy. Łukasz niemal od startu do mety toczył bardzo zacięty i ostatecznie zwycięski pojedynek z doświadczonym Czechem, Milosem Cihakiem, jednocześnie o prawie pół sekundy poprawiając swój najlepszy czas z kwalifikacji i kończąc zmagania na dwudziestym pierwszym miejscu. Drugi wyścig Łukasz zakończył na dwudziestej trzeciej pozycji, jednak z powodu problemów z motocyklem nie był w stanie pojechać tak szybko, jak kilka godzin wcześniej.
Polak może mówić o sporym pechu jeśli chodzi o problemy techniczne, które prześladowały go także na Lausitzringu. Zespół Wargali to przecież czołowa ekipa IDM Superbike, oficjalny team Yamaha Motor Deutschland, który słynie ze świetnego przygotowania maszyn. Zresztą na torze Oschersleben podwójne zwycięstwo za sterami bliźniaczej Yamahy R1 odniósł zespołowy kolega Łukasza i lider klasyfikacji generalnej, Joerg Teuchert.
Choć nie zdobył punktów, Łukasz Wargala jest, podobnie jak zespół Michaela Galinskiego, bardzo zadowolony z weekendu na Oschersleben i wyniesionej z niego cennej nauki. Kolejna, trzecia runda IDM Superbike odbędzie się już za niecałe dwa tygodnie na znanym z Formuły 1 torze Nurburgring. Zarówno zawodnik, jak i ekipa przygotują się do niej najlepiej jak będzie to możliwe i jeśli tylko pech opuści Polaka, on sam liczy na zdobycie pierwszych punktów.
Łukasz Wargala
To był długi i trudny weekend, podczas którego nie brakowało dramatycznych zwrotów akcji, jak mój piątkowy upadek, czy problemy z motocyklem. Wszystko jednak skończyło się szczęśliwie, a najważniejsze jest to, że ukończyłem oba wyścigi i choć nie zdobyłem punktów, to jednak wracam do Polski z nowymi, cennymi doświadczeniami, które z pewnością zaprocentują podczas kolejnych rund. Mimo trudnych momentów zespół pracuje bez zarzutu i wszyscy jesteśmy bardzo zgrani, dlatego zrobimy co w naszej mocy, aby wyścigi kolejnej rundy zakończyć w punktowanej piętnastce.