We wtorek, 15 września, w centrum motocyklowym Liberty Motors na Łopuszańskiej 36 w Warszawie odbyła się oficjalna prezentacja Triumpha Thunderbirda.
Zaproszeni dziennikarze mieli okazję bliżej przyjrzeć się i sprawdzić podczas jazdy maszynę, która uzupełni ofertę brytyjskiej marki. Motocykl kierowany jest przede wszystkim do osób, które nie chcą wsiadać na ponad dwulitrowego potwora, jakim jest Rocket III, a na przykład Speedmaster jest dla nich za mały.
W standardowej wersji Triumph Thunderbird posiada dwucylindrowy, rzędowy silnik o pojemności 1596 ccm. Jednostka generuje 86 KM przy 4860 obr./min oraz maksymalny moment obrotowy 146 NM przy 2750 obr./min. Jeżeli dla kogoś to za mało, można powiększyć pojemność skokową do 1700 ccm. Taki zabieg zwiększy moc maszyny do 98 KM przy 5200 obr./min, a moment obrotowy wyniesie wtedy 165 Nm przy 2900 obr./min. Do kompletu Thunderbird otrzymał sześciostopniową skrzynię biegów. Maksymalna prędkość maszyny została elektronicznie ograniczona do 185 km/h. Za zatrzymanie motocykla odpowiadają z przodu dwie tarcze z czterotłoczkowymi zaciskami Nissin, natomiast z tyłu znalazła się pojedyncza tarcza z dwutłoczkowym zaciskiem Brembo.
Wartym odnotowania jest fakt, że Triumph przewidział od razu możliwość „ubrania” Thunderbirda w wiele dodatków. Na pewno ucieszy to tych, którzy nie chcą jeździć standardowym motocyklem. W zależności od gustu kierowcy motocykl może wyglądać jak rasowy power cruiser o agresywnych kształtach podkreślonych małą owiewką przy przedniej lampie lub możemy go wyposażyć w skórzane sakwy, wysoką szybę i ruszyć w trasę. Triumph postarał się, aby każdy znalazł w ofercie ponad osiemdziesięciu rożnych akcesoriów coś dla siebie, choć już w podstawowej wersji wyposażenia motocykl prezentuje się bardzo dobrze. Gładkie, proste linie, ładne i czytelne zegary, duży zbiornik i sporo chromowanych dodatków na pewno spodobają się wielbicielom gatunku.
Po obejrzeniu motocykla z każdej strony przyszła kolej na jazdy testowe, czyli to, co najważniejsze. Jak sprawuje się Triumph Thunderbird na polskich drogach? Otóż okazuje się, że całkiem nieźle. Nasze pierwsze, obszerniejsze wrażenia z ujeżdżania tego motocykla możecie przeczytać TUTAJ.
Triumph Thunderbird jest już, oczywiście, dostępny w Polsce. W salonach można zamówić zarówno standardową wersję, jak i kit zwiększający pojemność skokową silnika oraz dodatki z szerokiej gamy akcesoriów.