Spis treści
Szlachecka historia Wielkopolski pozostawiła liczne ślady w postaci okazałych zamków i rezydencji. Jeśli połączysz je z pięknymi drogami biegnącymi wśród tutejszych pól, otrzymasz przepis na fajną sobotnią wycieczkę.
Bywają takie weekendy, że nie możesz pozwolić sobie na pełne dwa dni w trasie, ale też nie chciałbyś odpuszczać okazji do motocyklowej przejażdżki. Opisana tutaj trasa po południowej części Wielkopolski jest przykładem, że nawet kilka godzin w najbliższej okolicy wystarczy, by zwiedzić piękne miejsca i nacieszyć się jazdą po urokliwych drogach. Wyruszam z Poznania i drogą nr 196 kieruję się na południe, w stronę Wielkopolskiego Parku Narodowego. Od Szreniawy aż do Jeziora Góreckiego biegnie betonowa droga, zwana przez miejscowych grajzerówką, od nazwiska Arthura Karla Greisera, namiestnika III Rzeszy w Kraju Warty (Warthegau).
Grajzerówka i Wielkopolski Park Narodowy
Niespełna 6-kilometrowy odcinek wybudowali w 1940 r. francuscy jeńcy wojenni. Niemal nieuczęszczana wąska droga biegnąca przez gęsty i nieco tajemniczy las sprawia wrażenie całkiem innego świata, który przycupnął u wrót poznańskiej aglomeracji. Wydaje się dziwne, że na ślad tak pierwotnej natury można trafić blisko wielkiego miasta. Grajzerówką docieram do Jeziora Góreckiego, ale od strony drogi dostęp blokuje dawna willa Arthura Greisera, w której dziś mieści się siedziba Wielkopolskiego Parku Narodowego. Motocyklem wjechać tam nie można, ale nie pożałujesz, jeśli pozostawisz go na pobliskim parkingu i wybierzesz się pieszo nad jezioro. Na leżącej na nim wyspie znajdują się ruiny zamku Klaudyny Potockiej. Znacznie lepiej widać go z drugiej strony jeziora, ale ponieważ jest to teren ścisłego rezerwatu, dojazd jest możliwy tylko rowerem.
Muzeum ziemiaństwa i gorzelnictwa
Znad Jeziora Góreckiego jadę w stronę Mosiny, a następnie do Czempinia, gdzie odbijam w lewo na Kopaszewo. Tuż za miastem zaczyna się jeden z najpiękniejszych odcinków tej trasy: taki z typowymi dla Wielkopolski łagodnymi łukami biegnącymi wśród pól. Mniej więcej w dwóch trzecich drogi do Kopaszewa leży niewielka miejscowość Turew. Warto się tam zatrzymać, bo jest to niezwykłe miejsce. Przede wszystkim ze względu na XVIII-wieczną rezydencję Chłapowskich z pięknym parkiem. Po drugie z uwagi na mieszczące się tuż obok Muzeum Gorzelnictwa, zlokalizowane w gorzelni Chłapowskich. Nowa gorzelnia – jako jedyna działająca nieprzerwanie od ponad 100 lat – jest unikatem na skalę Europy.
Jadąc drogami 308 i 437 omijam Gostyń, następnie przez Koźmin Wlkp. spokojnymi drogami wśród pól docieram do Dobrzycy. Tutaj, w zabytkowym dworze na terenie parku,znajduje się Muzeum Ziemiaństwa, które dokumentuje życie dawnej szlachty. Nieopodal, w Gołuchowie, warto obejrzeć przepiękny zamek o ciekawej historii. Jego budowa rozpoczęła się w XVI wieku, później kilkakrotnie rozbudowywano i przebudowywano. Dzisiejszą formę, nawiązującą do królewskich zamków znad Loary, zawdzięcza Izabelli Działyńskiej, z domu Czartoryskiej.Wokół zamku rozciąga się rozległy park,w którym trafisz m.in. na pokazową zagrodę, muzeum leśnictwa czy kalendarze celtyckie.
Piwo z tych ziem
Z Gołuchowa, przez Pyzdry i Choć, jadę w stronę Miłosławia. Miłośnicy piwa znają to miejsce z browaru Fortuna, który warzy doskonałe piwo w wielkim wyborze. Bocznymi drogami kieruję się stąd na Solec i Zaniemyśl, a następnie do Kórnika, gdzie znajduje się kolejny zamek – obowiązkowy punkt na trasie. Swój obecny wygląd zawdzięcza on przebudowie przeprowadzonej w XIX w. przez Tytusa Działyńskiego, teścia wspomnianej przy okazji zamku w Gołuchowie Izabelli Działyńskiej. Rezydencja powstała na fundamentach XVI-wiecznego zamku rycerskiego.
Niespełna 300-kilometrowa trasa to coś w sam raz na leniwą niedzielę, szczególnie jeśli jesteś miłośnikiem architektury rezydencjonalnej, której dawka w Wielkopolsce jest duża. A jeśli okazałe zamki, dwory i rezydencje to nie twoja bajka, na pewno docenisz piękne drogi i niezwykłe krajobrazy południowej Wielkopolski. Trasę kończę, zajeżdżając do pięknego XVIII-wiecznego pałacu w Rogalinie, który jest uznawany za jeden z czołowych w Polsce przykładów architektury rezydencjonalnej. Park okalający tę budowlę jest świetnym miejscem na spacer. Na szczególną uwagę zasługują tamtejsze Dęby Rogalińskie związane z legendą o Lechu, Czechu i Rusie, którzy mieli zasadzić je na pamiątkę swojego spotkania.
Wielkopolska – galeria
Wielkopolska na weekend – ważne informacje
- Trasa. Niecałe 300 km przejedziesz w 6–7 godzin. To w sam raz na leniwą sobotnią lub niedzielną przejażdżkę. Jeśli nastawisz się na zwiedzanie, musisz zarezerwować trochę więcej czasu. Nawierzchnie dróg są zwykle bardzo dobrej jakości.
- Dobra rada. Na pewno lepszym dniem na pokonanie tej trasy będzie sobota. W niedzielę w pobliżu atrakcji będzie o wiele więcej ludzi. Jeśli planujesz zwiedzać muzea i zamki, również lepiej będzie to zrobić w sobotę. Zachowaj szczególną uwagę w terenie zabudowanym – od 1 stycznia mandaty są bardzo wysokie!
- Warto zobaczyć: zamki w Kórniku i Gołuchowie, pałace w Turwi i Rogalinie, Muzeum Gorzelnictwa w Turwi, Dęby Rogalińskie, Jezioro Góreckie w Wielkopolskim Parku Narodowym, Opactwo Benedyktynów w Lubiniu, rynek w Koźminie Wlkp., rezerwat przyrody Krajkowo.
Zostaw odpowiedź