Tak wygląda nowe Moto Guzzi Stelvio. Jak dla nas to kandydat na bestseller! - Motogen.pl

Nowe Moto Guzzi Stelvio nabiera konkretnych kształtów. Podczas ostatnich targów EICMA producent ograniczył się do pokazania nazwy i dwóch kół, teraz gotowe już motocykle pojawiły się na drogach w okolicach Noale.

Spodziewaliśmy się, że po zajawce, która pojawiła się podczas targów EICMA, nowe Stelvio poczeka zapewne na premierę dość długo. Tymczasem już pięć miesięcy po targach gotowe motocykle są testowane w pobliżu fabryki Aprilii w Noale. Już na pierwszy rzut oka widać przysadzistą sylwetkę, znacznie rozbudowaną w porównaniu do V100 Mandello.

Nie wiadomo, czy to ostateczna wersja, czy może jedna z kilku, ale z przodu, zamiast 21-calowego koła, jak w poprzedniku, znalazło się 19-calowe. Zgodnie z aktualnymi trendami felgi wyposażone są w opony bezdętkowe i przystosowane do tego rozwiązania szprychowe obręcze.

Bazą dla motocykla będzie oczywiście V100 Mandello, z którego nowe Stelvio pożyczy sobie wzdłużnego V-twina DOHC o pojemności 1042 cm3, mocy 115 KM i maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 105 Nm. Oznacza to w praktyce downsizing, bo, przypomnijmy, poprzednie Stelvio napędzane było ośmiozaworowym silnikiem o pojemności 1200 cm3 i mocy 105 KM. Nowa jednostka jest jednak znacznie nowocześniejsza i, co najważniejsze, chłodzona cieczą. Nie jest to w smak wielu tradycjonalistom, ale pierwsze testy potwierdzają, że silnik jest znakomity.

Obstawiamy, że silnik nie jest jedynym elementem, który trafi do nowego Stelvio z V100 Mandello. Spodziewamy się także, że trafi tutaj także elektronika – cztery tryby jazdy (Travel, Sport, Rain i Road) i opcjonalny (zapewne) tryb off-roadowy. Wydaje się niemal pewne, że do nowego Stelvio trafi również sześcioosiowy moduł IMU, sterujący kontrolą trakcji i ABS-em na zakręty.

Praktyka Moto Guzzi wskazuje, że docelowo zobaczymy dwie wersje modelu Stelvio – standardowej i „S”, która w standardzie może mieć bardziej rozbudowaną elektronikę, półaktywne zawieszenie Öhlins, quickshifter, podgrzewane manetki, czy multimedialny system Moto Guzzi MIA. Z całą pewnością Stelvio będzie mieć także większy niż V100 Mandello skok zawieszenia – 200-220 mm. Nie spodziewamy się, by model ten nadawał się do pokonywania bezdroży, będzie to raczej turystyk z możliwością jazdy po drogach gorszej jakości.

Jak dla nas nowe Stelvio to murowany kandydat na bestseller, jednak mamy pewne obawy co do ceny. Wiadomo, że tanio już było, ale przyznać trzeba, że ostatnie ceny nowych motocykli potrafią zwalić z nóg. Boimy się, że nowe Stelvio może kosztować minimum 80 tys. zł.

Jedna odpowiedź

  1. Andrzej

    Szara eminencja zanim zacznie pisać niech sprawdzi swoją wiedzę. Pierwsze Stelvio ma z przodu koło 19 cali, a nie 21. Silnik pojemność 1151 cm3, 1200 to tylko w nazwie jest, bo pewnie lepiej brzmi.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany