Honda zamierza walczyć o zwycięstwo w styczniowym Rajdzie Dakar, w którym wystawi aż piątkę reprezentantów na nowym, fabrycznym modelu Honda CRF450 RALLY.
Austriacki producent ogłosił, że do sprzedaży trafi replika motocykla, na którym Marc Coma wygrał tegoroczny Rajd Dakar. Było to jednocześnie trzynaste z rzędu zwycięstwo pomarańczowych.
- To był zdecydowanie najtrudniejszy Dakar, w jakim brałem udział i tym większa jest moja radość z wyniku, który udało się wywalczyć. Wielokrotnie jechałem z duszą na ramieniu, ale do mety prowadziła mnie dobra energia kibiców – mówił Rafał Sonik, podsumowując tegoroczny start w Ameryce Południowej. Kapitan Poland National Team jako pierwszy Polak stanął na drugim stopniu podium najtrudniejszego rajdu terenowego na świecie.
Dwa ostatnie etapy rajdu Dakar 2014 były już znacznie krótsze niż poprzednie. W piątek zawodnicy musieli przejechać odcinek specjalny o długości 350 kilometrów, a w sobotę było to już tylko 157 kilometrów. Nie oznacza to jednak, że było łatwo.
Jedenasty etap był ostatnim długim odcinkiem rajdu Dakar 2014. Trasa odcinka specjalnego liczyła 605 kilometrów i wiodła przez pustynię Atacama. Zawodnicy mówili, że był to jeden z decydujących etapów rajdu i mieli rację, ponieważ z rajdu odpadł główny konkurent Sonika.
Rajd Dakar wkroczył w decydującą fazę. W środę zawodnicy mieli do przejechania odcinek specjalny o długości 631 kilometrów, który był podzielony na dwie sekcje.
Podczas dziewiątego etapu zawodnicy mieli do przejechania 422 kilometry i po raz pierwszy dotarli nad ocean, a także na pustynię Atakama. Polacy znów bardzo dobrze poradzili sobie z odcinkiem specjalnym i ich sytuacja w generalce jest stabilna.
Sobota była dla zawodników dniem odpoczynku, ale w niedzielę czekał już na nich kolejny etap. Tym razem uczestnicy musieli pokonać odcinek specjalny o długości 409 kilometrów. Przekroczyli również granicę argentyńską i tym samym Dakar po raz pierwszy w historii zawitał do Boliwii.
Trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar po pięciu etapach wydaje się być dużym osiągnięciem. Jednak Rafał Sonik nie może być zadowolony po zakończeniu czwartkowej rywalizacji na piaskach Fiambali. Kapitan Poland National Team stracił sporo czasu szukając waypointa, a ponieważ ostatecznie nie zdołał go zaliczyć, została mu doliczona godzina kary.