Zupełnie przypadkowo znaleźliśmy w sieci klip z 2004 roku, promujący Kawasaki ZX10R. W momencie prezentacji był to najmocniejszy japoński superbike. ...
Kawasaki zaprezentowało film z testów motocykla elektrycznego. Sprzęt jest utrzymany w konwencji pojazdu sportowego. Podobno doświadczenia zebrane przy tym prototypie będą miały kluczowe znaczenie w modelu nad którym marka pracuje...
W necie natknąłem się na bardzo ciekawą prezentację, dotyczącą kolejnych generacji motocykli Kawasaki z przydomkiem Ninja. Pierwszym modelem był Kawasaki GPZ900R. Z czasem zastąpił go GPZ1000RX, potem ZX10, ZZR-1100 - w międzyczasie seria powiększyła się o modele średniej niższej (ZX6) oraz średniej (ZX7R) pojemności.
Kawasaki Ninja z załącznika przekroczyło, wg licznika 392 km/h. Bez względu na rozsądek, brak instynktu samozachowawczego i głupoty prędkość wydaje się to pierwszą kosmiczną, jak na warunki drogowe. Jak widać anioł stróż (nie mylić z gospodarzem, Stanisławem Aniołem z Alternatywy 4) bez problemu osiąga tą prędkość. A Wy, ile jechaliście najszybciej i jakim motocyklem?
Temat wielokrotnie poruszany: osiągi Kawasaki H2R. Tym razem trochę ostrej, drogowej jazdy. Dobrze, że nikomu nic się nie stało, ale trzeba przyznać, że tempo jest imponujące...
Ikona "supersamochodu" przeciwko ikonie "supermotocykla". Wyścig ze startu lotnego. Oczywiście umówmy się-nie wiemy, czy to profesjonalni kierowcy, nikt nie mierzył czasu, ale przyspieszenie przy większych prędkościach naprawdę robi wrażenie...
Pytanie zadawane tak długo, jak istnieją wspomniane motocykle: który z nich jest szybszy na 1/4 mili? Kawasaki Ninja (czyli ZZR1400 na USA) czy Suzuki GSX1300R Hayabusa? Czy poprawnie wytypowaliście zwycięzcę?
Wydawać by się mogło, że turbodoładowane Kawasaki H2 powinno wciągnąć flagowego superbike'a ZX10R na 1/4 mili bez najmniejszego problemu. A jak wyszło w praktyce? Czy miało tak dużą przewagę, jak można się spodziewać?
Kawasaki Ninja 250R, kiedy pojawiła się na rynku w 2008 roku, była swego rodzaju fenomenem. Nagle okazało się, że zainteresowanie motocyklem przerosło możliwości fabryki, która nastawiła się raczej na to, że w Kraju nad Wisłą sprzeda się zaledwie kilka sztuk i resztę produkcji wysłano do naszych sąsiadów. Tymczasem na Ninję 250R przyjmowane były zapisy, a klienci – jak zdradził nam jeden z zaprzyjaźnionych salonów – żeby znaleźć się wyżej w kolejce do zakupu, uciekali się do metod rodem z PRL-u i oczekiwania na wymarzonego Fiata 125P.
Nowa 6-tka ze stajni Kawasaki kontynuuje obrany przez siebie kilka lat temu trend do wypuszczania napakowanych 600-tek, przerośniętych o całe 36 ccm ponad normę. Czy faktycznie w tym szaleństwie jest metoda? Czy nowy model ma szansę zdeklasować konkurencję? Przekonajmy się…