Pierwszy raz w historii motoryzacji cały rajd terenowy został pokonany przez sprzęt zasilany tylko energią elektryczną! Konstruktorom udało się stworzyć motocykl o niemałym zasięgu (100 km wystarczyło do osiągnięcia mety każdego etapu tego rajdu), a także optymalnym czasie ładowania. Akumulatory można zaopatrzyć w energię za pomocą gniazdka 230 V albo specjalnej przyczepki wyposażonej w ogniwa słoneczne.
Pierpaolo Rigo, jeden z założycieli firmy Tacita, o udziale T-Race w rajdzie Merzouga:
„Chcieliśmy się upewnić, że mamy motocykl, który możemy z pełną odpowiedzialnością zaoferować naszym klientom. Merzouga Rally był świetną okazją do sprawdzenia go w trudnych warunkach. Naszym celem było raczej zebranie jak największej ilości danych. Mniejszą wagę przywiązywaliśmy do miejsca w klasyfikacji rajdu. Założenia zostały spełnione’.
Patrick Trahan, wielokrotny uczestnik rajdów terenowych, kierowca T-Race :
„Bardzo się cieszę, że mogłem testować T-Race. Czułem się, jakbym brał udział w początku nowej epoki. Jeździłem wiele razy w Merzouga Rally, ale tym razem po raz pierwszy w zupełnej ciszy. To było bardzo ciekawe doświadczenie. Przekonałem się, że dzięki temu mogę bardziej skupić się na jeździe i na nawigacji. T-Race zachowuje się tak samo jak inne rajdowe motocykle i jest bardzo dobry do jazdy po wydmach’.
Niecierpliwie czekamy na nowe informacje dotyczące rozwoju tego niezwykłego motocykla. Czy elektryczne jednoślady na stałe wpiszą się w relacje z rajdów?