Spis treści
To już trzecia generacja Burgmana, który dostępny jest w sprzedaży od 13 lat. Nie sposób wymieniać najpoważniejszych graczy rynkowych w kategorii maksi skuterów, pomijając flagowy skuter Suzuki.
Przysadzisty, wręcz lekko komicznie i kosmicznie wyglądający tyłek, sowie, nieco usportowione reflektory z przodu, jedna z najwygodniejszych kanap, na jakich przyszło mi siedzieć, oraz dynamiczna oszczędna jednostka rozpędzająca pojazd do 119 km/h – to w skrócie cały on, Suzuki Burgman 125.
Jak przyśpiesza Suzuki Burgman 125?
Pełen test Burgmana 125 opublikowaliśmy jakiś czas temu. Skoncentruję się więc na najważniejszych cechach obecnie oferowanego modelu oraz postaram się przekazać Wam moją subiektywną ocenę z jazdy tym pojazdem. Sam producent zachęca do zakupu swojego produktu, który jest „naj” w kilku obszarach. I to właśnie je weźmiemy pod lupę.
Producent: Największy zasięg w swojej klasie wg testów WMCT.
Motogen: Burgman 125 jest oszczędny, jak na stodwudziestkępiątkę z nowoczesną jednostką napędową współpracującą z aerodynamicznymi kształtami przystało. Skuterem naprawdę dobrze się podróżuje i nie trzeba go specjalnie zachęcać do przyśpieszania. Ma 12 KM i to czuć. Natomiast liczby nie kłamią. Bak ma pojemność 10,5litra. Jeśli będziemy wyjątkowo skąpo odkręcali gaz i chowali się skrupulatnie za doskonale wyprofilowane owiewki to spalanie zredukujemy do 2,2-2,5l/100km. Da nam to zasięg niewiele ponad 400 km.
Nieźle, ale co najmniej tyle samo zrobimy Hondą Forza, jeśli mówimy o klasie maksiskuterów. Jeśli natomiast weźmiemy pod uwagę całą kategorię stodwudziestekpiątek, to warto przypomnieć o ekstremalnie oszczędnym motocyklu Yamaha YZF 125, którą przejechaliśmy całą Polskę.
Czytaj dalej na następnej stronie>>>
Producent: Najniżej położone siedzenie w swojej klasie i ergonomicznie ukształtowana podłoga ułatwiająca podparcie skutera po zatrzymaniu się.
Motogen: Siedzenie rzeczywiście jest jakby stworzone do współpracy z czterema literami kierowcy. Trochę obawiałem się o biodra pasażera, gdyż kanapa jest tu przysadziście szeroka. Szybko przekonałem się jednak, że można siedzieć na niej niczym cesarz w lektyce i śmiało mogę powiedzieć, że wyjątkowo miło było mi być wożonym tym pojazdem. Miejsce dla pasażera jest po prostu wyżej, co pozwala komfortowo się rozsiąść. Jeśli chodzi o wysokość siedziska kierowcy, to rzeczywiście leży ono tylko 735 mm ponad ziemią. Dla porównania np. Honda Forza ma je osadzone 45 mm wyżej. To duży plus dla Suzuki. Ja nie odczułem, aby jeździło mi się specjalnie lepiej niższym Burgmanem, ale mogę sobie wyobrazić, że te 4,5 cm może mieć olbrzymie znaczenie dla niższych i drobniejszych osób, w szczególności w miejskim ruchu.
Producent: Najniższa szerokość w swojej klasie.
Motogen: To ciekawe, ale Burgman, pomimo że jest bardzo dupiasty, w rzeczywistości wcale nie jest szeroki. Pamiętajmy, że czasem jednak to nie liczby stanowią o wartości użytkowej pojazdu i że tył Burgmana jest niewiele węższy niż rozstaw kierownicy. Manewruje się nim genialnie, co jest związane z rozłożeniem masy (159 kg), ale gdzieś z tylu głowy należy zawsze pamiętać o gabarytach tego pojazdu.
Producent: Obszerny schowek na dwa pełnowymiarowe kaski pod siedzeniem (41 l).
Motogen: To standard w klasie, by pomieścić dwa pełne kaski, aczkolwiek zdarzają się maksiskutery, które go nie spełniają. Muszę przyznać, że byłem jednak zmuszony użyć moich zwojów mózgowych odpowiadających za wyobraźnię przestrzenną, by znaleźć sposób na pomieszczenie obu integrali. Udało się!
Trzeba zwrócić uwagę, że przez konstrukcję kanapy schowek ma tu zupełnie inny układ, niż przyzwyczaił nas standard rynkowy – można w niego wepchać po prostu szersze przedmioty. Można też napchać ładunek powyżej linii kanapy, gdyż później uda się go przykryć siedzeniem niczym czapką. Z reguły układ schowka zaproponowany przez Suzuki był rzeczywiście udogodnieniem, choć nie przetestowałem transportu i specyfiki wszystkich możliwych ładunków.
Czytaj dalej na następnej stronie>>>
Producent: Schowki w przedniej części skutera o największej pojemności w swojej klasie (5,5 l).
Motogen: To rozwiązanie jest ukłonem w stronę bałaganiarzy, bądź może powinienem napisać „zbieraczy” lubiących mieć wszystko na wciągnięcie ręki. Schowki w kolumnie kierowniczej ukryte są dwa – oba niezwykle funkcjonalne. Należy dodać, że ten większy ma wbudowane gniazdo 12 V.
Jeździłbym!
Burgmanem 125 ABS jeździłbym zdecydowanie, choć informacji o jego właściwościach jezdnych nie powieliłem, możesz je znaleźć tu.
21 000 zł, tyle obecnie ceni się mały Burgman. To wcale niemało, w szczególności, że do uiszczenia tej ceny trzeba przekonać potencjalnych nabywców takich konkurentów jak: Piaggio X10, Piaggio Beverly S 125, Aprilia SR Max, Yamaha X-Max 125 czy Kymco Downtown lub X-Town. Na szczęście Burgmanowi zdecydowanie prawie nic nie brakuje.
Prawie? No tak, będę się czepiał tego w nieskończoność, ale żyję w przekonaniu, że nowoczesne pojazdy powinny być wyposażone we w pełni LED-owe światła. Znacznie odświeżyłoby to opracowaną już jakiś czas temu bryłę. Reszta się zgadza: wpisujący się w trendy design, ekonomiczny silnik dobrze oddający moc, skuteczna osłona przez warunkami atmosferycznymi, świetna trakcja oraz hamowanie na pewno znajdzie klientów, którzy to docenią. Może musisz za niego zapłacić trochę więcej niż za pojazdy z Tajwanu, czy Chin, ale kupujesz za to wartość pt. „Made in Japan” oraz lata doświadczeń w zakresie projektowania genialnych skuterów.
A na deser podsyłamy Wam piosenkę, która rozsławiła Burgmana.
Zostaw odpowiedź