Royal Enfield Scrambler. Na zdjęciach wygląda super, ale ile będzie kosztować? - Motogen.pl

Royal Enfield pracuje nad nowym motocyklem – scramblerem napędzanym dwucylindrowym silnikiem 650 cm3. Pierwsze szpiegowskie zdjęcia wskazują, że sprzęt będzie wyglądał naprawdę dobrze!

Bez żadnej przesady można powiedzieć, że Royal Enfield wdarł się na europejski rynek przebojem, co samo w sobie jest ironią losu, bo marka ma europejskie pochodzenie – konkretnie brytyjskie. Pierwszy motocykl tej marki wyjechał z fabryki w Redditch w 1901 roku, a do Indii produkcję przeniesiono w połowie lat 50. XX w.

Konserwatywność to atut Royala Enfielda

To, co przez lata było dla Royala Enfielda największą przeszkodą w ekspansji na rynki świata Zachodu – czyli ultrakonserwatywne podejście do technologii i stylistyki, okazało się finalnie ogromnym atutem. Tam, gdzie każdy inny producent ścigał się w dostosowaniu designu do trendów, tam RE dalej tłoczył blachę jak w latach 50.

Tym sposobem design indyjskich motocykli prezentuje autentyczny styl retro, a drobne modyfikacje umożliwiły dostosowanie sprawdzonej przez lata mechaniki do kosmicznych wymogów ekologicznych Europy. Można? Okazuje się, że to, co nie udało się Hondzie z CB 1300, czy Yamasze z XJR 1300, bez większego problemu udaje się Royalowi Enfieldowi, który jest na najlepszej drodze, by zgarnąć grubą część rynku nowych motocykli retro.

Royal Enfield Scrambler

Ale do rzeczy. Po bardzo dobrym przyjęciu Interceptora i Continentala GT, wykorzystujących udany, dwucylindrowy silnik 650 cm3, RE postanowił pójść za ciosem i wprowadzić do oferty coś, co od niedawna jest trendem wśród europejskich nabywców – scramblera. Baza w postaci dobrego pieca i niezłej ramy już jest, pozostaje tylko dopracować hamulce, którym do skutecznego działania wciąż daleko.

47 KM i 52 Nm, co udowodniły testy, w zupełności wystarczą do sprawnego przemieszczania się takim motocyklem. Dodatkowo – otwiera to drogę do legalnej jazdy tym modelem przez posiadaczy prawka kategorii A2. Zdjęcia szpiegowskie nie wskazują, że RE Scrambler będzie miał skok zawieszenia znacząco większy niż Interceptor, co wydawałoby się oczywiste z uwagi na rodzaj jednośladu.

Producent, zamiast tego, skupił się na przystosowaniu konstrukcji do dróg gorszej jakości – przednie koło ma średnicę 19 cali, tylne – 17 cali. Oba są wyposażone w półkostkowe opony i szprychowe felgi. Wersja ta wyróżnia się kilkoma osłonami, chroniącymi newralgiczne punkty motocykla, oraz pojedynczym wydechem, poprowadzonym nietypowo jak na scramblera – dołem.

Royal Enfield Scrambler – cena

Trudno dziś mówić ile dokładnie kosztować ma RE Scrambler. Bazując na cenie Interceptora 650 (35 000) szacujemy, że cena scramblera w podstawowej wersji może zbliżyć się do 40 tys. zł.


2 komentarze

  1. Rademenes

    Te RE to straszna padaka jest. Zobaczcie na YT ile usterek mają Himalayany. Pękakające i gnące się ramy, krytyczne usterki w silnikach, w prawie nowych maszynach. Ceny tych maszyn względem tego co oferują, ich obsługa posprzedażowa w PL to wszystko jest bardzo nie tak u nas. A cena tego Scramblera to już w ogóle kosmos, taka sama moc jak Leoncino, a cena kilkadziesiąt procent wyższa. Są te nowe HNTR , no guano jakich mało, siedziałem na tym, spawy jak robione w technikum na warsztatach, moc niewiele wyższa od 125…cena za to padło z gangesu 23k, czyli tyle ile trzeba zapłacić za nieużywane Benelli z 2021 roku. Boże, nie sądziłem że to powiem, ale nawet ten nowy Junak SR400 robi tu lepszą robotę.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany