Od tego czasu minęło już tyle lat, że skojarzenia z marką krążą wokół haseł takich jak: jakość, szybkość, precyzja wykonania. No i nieśmiertelny "silnik Harley’a", bo chyba wszyscy pamiętają, że na początku, Buelle miały montowane silniki V2 Harley’a Davidsona.
Obchody 25-lecia zaplanowano na dni 2–6 lipca. Odbędą się oczywiście w USA, w Wisconsin, skąd pochodzi producent marki i gdzie mieści się fabryka Buella. Będzie na nich można m.in. spotkać się osobiście z Erikiem Buellem, zwiedzić fabrykę w Wisconsin, obejrzeć starsze modele motocykli na specjalnej wystawie, pójść na seminaria prowadzone przez techników marki, a także posłuchać muzyki i dobrze bawić się w towarzystwie innych fanów Bułek, jak pieszczotliwie nazywane są motocykle firmowane przez Erica. Nie bez znaczenia jest też fakt, że bohaterem obchodów będzie ostatnie dziecko marki – 1125R.
Jednak chyba największą popularnością będą się cieszyć: dzień z Buellem na torze, możliwość przejazdu motocyklami i spotkania z zawodnikami ścigającymi się na Buellach po torze. Będzie też ,,oczywiście, można kupić pachnący świeżym lakierem motocykl i wrócić na nim do domu.
A więc plany na wakacje już mamy?