Nowe prawo jazdy ma zacząć obowiązywać na początku przyszłego roku. Wygląda jednak na to, że mimo już przesuniętego terminu wejścia w życie przepisów, i tak trzeba będzie jeszcze dłużej poczekać.
Już informowaliśmy Was o problemach z nowym prawem jazdy. Chodzi głównie o przetargi na nowy system informatyczny pozwalający na egzaminowanie przyszłych kierowców. Podobno przepisy precyzujące to, jak ma on wyglądać jeszcze nie zostały podpisane i opublikowane, więc nie można rozpocząć procedury przetargowej. Jak twierdzą WORD-y, aby zdążyć, muszą mieć wszystkie formalności zamknięte do końca sierpnia, a to raczej wydaje się mało realne.
Poza tym nadal jest gigantyczny problem z systemem CEK (Centralna Ewidencja Kierowców). Jak na razie naliczono tam około 30 błędów powodujących, że CEK nie działa jak powinien. To właśnie z niego starostowie mają otrzymywać informacje dotyczące między innymi orzeczonych wobec kierowcy zakazach czy wykroczeniach. Bez takich danych nie będzie można wydać kart kandydata, które muszą mieć przyszli kierowcy jeszcze przed przystąpieniem do egzaminu teoretycznego.
Nieoficjalnie mówi się o pominięciu systemu CEK po to, by nowe przepisy mogły wejść jakoś w życie w podanym terminie. Wydaje nam się jednak, że taka prowizorka, bo inaczej nie można nazwać tych działań, nie zda egzaminu i czeka nas kolejne przesunięcie terminu wejścia w życie ustawy o kierujących pojazdami.