Hiszpania to jeden z najchętniej wybieranych przez motocyklistów kierunków turystycznych. Do jazdy jednośladem zachęcają tam łagodny klimat, świetne widoki i gęsta sieć krętych dróg z bardzo dobrym asfaltem. Plusem były do tej pory również stosunkowo wysokie limity prędkości – po drogach lokalnych jeździliśmy legalnie 100 km/h.
Trendy legislacyjne w Europie są jednak jednoznaczne – wszyscy obniżają dopuszczalną prędkość. Zrobią to również Hiszpanie, a zmiany mają wejść w życie jeszcze tej zimy. Według nowych przepisów, motocykle i auta osobowe będą mogły poruszać się po drogach lokalnych z maksymalną prędkością 90 km/h, a po autostradach 120 km/h.
To i tak mniej niż wprowadzony w lipcu we Francji limit 80 km/h na drogach lokalnych, który wywołał masowe protesty kierowców. Podobne przepisy obowiązują także w Szwajcarii, Irlandii, Finlandii, Danii, Norwegii, Holandii i na Malcie. W belgijskiej Flandrii jeździmy jeszcze wolniej – tylko 70 km/h na drogach lokalnych poza obszarem zabudowanym.
Źródło: brd24.pl