Nowe egzaminy na prawo jazdy bardziej opóźnione? - Motogen.pl

Wygląda na to, że WORD-y nie wybrały jeszcze jednolitego systemu informatycznego pozwalającego na przeprowadzanie egzaminów teoretycznych, a to w połączeniu z opieszałością urzędników może skutkować kolejnymi opóźnieniami w kwestii egzaminów na prawo jazdy.

Przepisy nowego prawa jazdy rodziły się długo. Mimo tego zostały wprowadzone na ostatnią chwilę, bez wcześniejszego zorientowania się czy ośrodki egzaminowania zdążą wdrożyć nowe ustalenia. Jak już wiemy, nie zdążyły i wejście w życie przepisów należało odłożyć na rok 2013. Teraz okazuje się, że mimo prezentu w postaci większej ilości czasu WORD-y i tak mogą nie zdążyć.

Ośrodki egzaminowania co prawda już wypróbowały jeden system informatyczny, lecz nie zdecydowały się na jego zakup. Podobno produkt Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych drastycznie podwyższyłby koszty egzaminów. Za system informatyczny do egzaminowania zrobiony przez PWPW ośrodki miałyby płacić, według wstępnych wyliczeń, 300 tys. zł rocznie. Do tej pory WORD-y korzystały z systemu Instytutu Transportu Samochodowego (który przygotował też nową wersję sytemu do przeprowadzania egzaminów), kosztującego 8 tys. zł rocznie. Zresztą na razie „trudno mówić o cenie docelowego rozwiązania, nie znając wymagań dla systemu wynikających m.in. z rozporządzeń” – mówi Tadeusz Wachowski z PWPW. W wojnie o comiesięczne wpływy za utrzymanie systemu informatycznego bierze też udział trzecia firma, a może być ich jeszcze więcej.

Wszystkie WORD-y muszą się zdecydować na jeden spójny system, aby każdy kursant w Polsce zdawał egzamin tak samo. Na razie tych decyzji brak i chociaż wydaje się, że ośrodki mają dużo czasu na decyzję (prawie rok), to należy pamiętać jeszcze o wdrożeniu i przetestowaniu systemu. Dochodzi jeszcze kwestia „kart kierowcy” oraz dostosowania systemu CEPIK, które zresztą jest w powijakach, do nowych wymagań. Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna, wszystko musi być dopięte na ostatni guzik najpóźniej do końca października, aby w 2013 nowe przepisy zostały gładko wprowadzone, ale jak twierdzi w rozmowie z DGP pracownik resortu transportu, są na to nikłe szanse.

Dochodzimy do sytuacji, gdzie, jak w starym przysłowiu, „osiołkowi w żłoby dano”. WORD-y walczą z nowym systemem, nic nie jest do końca przygotowane i wydaje się, że między tymi przysłowiowymi żłobami padnie najbardziej zainteresowany, czyli kursant na prawo jazdy.