Jeszcze jakiś czas temu motocykle dla dzieci kojarzyły się nam z kiepskimi plastikowymi rowerkami, stylizowanymi na ścigacze rodem z Chin. W tym roku możemy przebierać w coraz bogatszej ofercie producentów 'dorosłych’ motocykli.
Jeśli mamy w domu małego motocyklistę, możemy mu zakupić sprzęt wyglądający prawie jak oryginalny. Prawie, oczywiście, i w tym przypadku robi wielką różnicę. Motocykle dla najmłodszych są nie tylko dużo mniejsze i lżejsze od oryginałów, ale także i dużo tańsze, choć, jak na zabawki, ich ceny mogą zaskakiwać. Gdy macie w portfelu 357 zł, możecie zainwestować w małego KTM-a. Jeśli natomiast pozwolicie sobie na wydanie prawie czterokrotnie większej kwoty, Wasze dziecko znajdzie pod choinką motocykl BMW. Producenci zadbali, by jednoślady zostały wykonane z ekologicznych i przyjaznych dziecku materiałów, a salony w Polsce zaopatrzyły się już w taką przedświąteczną ofertę. Dotychczas taką możliwość mieli tylko nasi zagraniczni koledzy-motocykliści.
Mini motocykle mają, poza oczywistym rozwijaniem pasji, jeszcze jedną zaletę – wspomagają skutecznie koordynację ruchową dziecka. Tutaj nie ma silnika ani nawet dodatkowych kółek. Mały motocyklista utrzymuje równowagę i rozwija swoje pierwsze prędkości tylko za pomocą własnych nóg.
Szukasz prezentu na ostatnią chwilę? Zajrzyj do salonów motocyklowych.