Spis treści
Laserowe światła trafią do motocykli, czy jednak technologia LED okaże się skuteczniejsza?
Światła w technologii LED zagościły już w motocyklach na dobre – mają sporo oczywistych zalet, jak niższy pobór prądu, czy rozmiary znacznie mniejsze, niż klasyczne odbłyśnik w reflektorach halogenowych. Oczywiście mają też wady – ADAC donosi, że mogą być bardzo kosztowne w wymianie/naprawie, sprawdziliśmy ceny.
A co z technologią świateł laserowych? Pierwszym samochodem produkcyjnym z takimi lampami było BMW i8 w 2014 roku. Zaletami świateł laserowych są jasność, wysokowydajność. Do motocykli lasery nie zdążyły trafić, a to dlatego, że LEDy wyewoluowały tak, że stały się znacznie tańsze, oferując podobną efektywność. Teraz Yamaha rzuca nowe światło (he he) na lasery w motocyklach.
Yamaha patentuje nowe, laserowe światła do motocykla
Według patentów, właściwy emiter laserowego światła umieszczony jest w środku motocykla. W ten sposób kluczowy i najdroższy element jest stosunkowo skutecznie osłonięta przed zniszczeniami, np w efekcie kolizji. Dalej światło jest rozprowadzane za pomocą światłowodów do właściwych punktów świetlnych. Do zaprezentowania technologii, Yamaha użyła kształtu MT-09 oraz skutera:
Tutaj jest najciekawszy element patentu Yamahy. Inżynierowie wymyślili, aby jeden emiter lasera zasilał wszystkie punkty świetlne: światło drogowe, mijania, tylne, także kierunkowskazy czy podświetlenie tablicy, ale także podświetlenie zegarów czy kontrolek. Wszystko to celem ograniczenia kosztów oraz lepszego rozmieszczenia masy. Po drodze na światłowodach są oczywiście odpowiednie przełączniki i filtry, aby móc światło kontrolować i nadać mu odpowiednią barwę, a końcowe punkty świetlne są już stosunkowo tanie.
BMW Motorrad i Honda też rozważali laserowe światła
Yamaha nie jest pierwsza z pomysłem laserowych świateł.
W roku 2016 na wystawie Consumer Electric, BMW Motorrad zaprezentowało koncepcyjną odmianę K 1600 GT z laserowym reflektorem przednim. Było to na 2 lata po premierze laserów w samochodach, technologia była zbyt droga.
W 2018 roku podobny pomysł pojawił się na patentach Hondy. Wtedy jednak były dwa emitery laserów – oddzielnie na światła drogowe i mijania, a pozostałe punkty świetlne pozostawały konwencjonalne lub LEDowe. Ciekawym pomysłem było jednak umieszczenie świateł drogowych w obudowach lusterek (bo przy typowych reflektorach nie było możliwe).
Czy światła laserowe trafią do motocykli?
Początkowo technologia świateł laserowych była dla motocykli zbyt droga. Yamaha wpadła jednak na pomysł, jak te koszty obniżyć, stosując jeden emiter do wszystkich świateł. Pytanie tylko, czy rachunek kosztów i skomplikowania konstrukcji jest dostatecznie opłacalny. Niewykluczone, że jest to jeden z tych patentów, który trafi do inżynierskiej szuflady na wieczność.
Zostaw odpowiedź