Na jednej z grup dyskusyjnych znaleźliśmy zdjęcia z pułapek zastawionych przez właściciela ziemi na off-roadowców, jeżdżących tą trasą. Są to wkopane grube, ostre kawałki blachy które z założenia mają zniszczyć opony motocrossowców.
Ponadto właściciel umieszcza tablicę w której informuje, że jest to teren prywatny a wjazd grozi narażeniem życia i przecięciem opon. Ponadto na wspomnianej grupie są zdjęcia z motocyklem z przeciętą, w sposób nienaprawialny oponą. Dlatego gorąco Was przestrzegamy, szanujcie cudzą własność, poruszajcie się tylko po terenie, co do którego macie zgodę właściciela, w przeciwnym razie, możecie narazić się na uszkodzenia ciała.
Nie jesteśmy prawnikami, ale pozostaje kwestią dyskusyjną, czy taki sposób walki z „motocyklistami rozjeżdżającymi pola, lasy, łąki czy zboża” jest zgodny z prawem. Co będzie następne? Zapadnie, strzał ostrzegawczy w tył głowy, miotacze ognia, ścięcie głowy? O ile rozumiem frustrację właściciela, i sam uważam, że każdy w obliczu szkody ma prawo zapobiegać takim sytuacjom, ale zabicie kogoś za 15 metrów kwadratowych łąki to „delikatne” przegięcie. Od tego są służby i sądy. Polska to nie USA. Swoją drogą, uciekające zwierzęta, ludzie nieświadomi własności również mogą sobie zrobić krzywdę, co chyba nie było intencją właściciela. Może warto lepiej zabezpieczyć działkę zamiast działać niezgodnie z prawem? A może „rozsypywać szkła na drodze, po której właściciele ścigaczów, robią sobie wieczorem wyścigi”?
Reasumując: rozumiemy złość właściciela, rozumiemy jego chęć walki z osobami niszczącymi jego własność ale nie popieramy stosowania środków mogących kogoś narazić na utratę życia. A do motocyklistów apelujemy: szanujcie cudzą wartość bo możecie za nią zapłacić życiem, co wcale nie wykluczone, biorąc pod uwagę powyższe zdjęcia…
Zostaw odpowiedź