W poszukiwaniu jedzenia, bieszczadzki niedźwiedź zniszczył samochód turystów.
Bieszczady są niezwykle popularnym kierunkiem turystycznym, także wśród motocyklistów [to jaki olej lejecie na taka wyprawę? 😉 ]. Wybierając się na łono przyrody, warto spodziewać się niespodziewanego…
Jedną z nietypowych sytuacji, z mocnym przymrużeniem oka, opisało Nadleśnictwo Cisna Lasy Państwowe na facebooku:
„Najnowsza historia z Łopienki.
Turyści parkując samochód zostawili w bagażniku jedzenie, które tak pięknie pachniało, że zwabiło niedźwiedzia. A że miś nie miał kluczyków, to postanowił zrobić włam.
Takie chuligaństwo się pojawiło w Bieszczadach.”
Miś do samochodu w końcu się nie dostał, zakończyło się na zniszczonym zderzaku i plastiku w zębach.
Jeżeli jednak planujecie wyjazd motocyklem pod namiot w Bieszczady, pamiętajcie – nie zostawiajcie jedzenia w kufrach. Zniszczenia motocykla po ataku niedźwiedzia mogą być szokujące…
P.S.: Co robić w razie spotkania z niedźwiedziem?
Zostaw odpowiedź