Gdzie strażak nie może, tam motocykl pośle - Motogen.pl

Wszyscy kojarzą potężne czerwone wozy strażackie, którymi bawi się chyba każdy mały chłopiec. Straż pożarna docenia jednak także mniejsze pojazdy, które szybko i sprawnie mogą dotrzeć na miejsce pożaru – motocykle.

Brytyjska straż pożarna poszła w ślady kolegów z Grecji i zakupiła ostatnio dwa motocykle BMW R1200RT, które zostały przystosowane do gaszenia ognia przez firmę Firexpress. Dzięki dwóm zbiornikom na wodę i pianę, 30-metrowemu wężowi i sprężarce ciśnieniowej motocykl może doskonale ugasić np. niewielki pożar samochodu czy śmietnika, co ma znaczenie zwłaszcza w sytuacji, gdy tradycyjny wóz strażacki nie jest w stanie na czas dotrzeć na miejsce, przeciskając się w korkach lub wąskich ulicach. Dodatkowo użycie jednośladów  pozwoliłoby uniknąć angażowania dużych samochodów, które w tym czasie mogą być użyte do gaszenia pożarów zagrażających ludzkiemu życiu. Jedynym minusem strażackich BMW jest fakt, że producent pozwala na jazdę nimi wyłącznie wówczas, gdy zbiornik paliwa jest pusty lub pełny. Nie jest więc możliwe, by motocykl mógł wyjechać jednorazowo do więcej niż jednego pożaru – musi zużyć całość substancji gaśniczych, a następnie wrócić do bazy, by uzupełnić braki.

Motocykle pojawią się już wkrótce na ulicach Liverpoolu, gdzie przejść mają półroczny sprawdzian przydatności. Jeśli przejdą go pozytywnie, angielska straż dokupi kolejne maszyny. Szkoda, że i w Polsce zakup takich motocykli nie jest możliwy. BMW niejednokrotnie wykazały się w służbie policyjnej i ratowniczej, więc mogłyby stanowić doskonałe uzupełnienie taborów strażackich.

Więcej o motocyklach BMW