Spis treści
Wbrew krzywdzącemu stereotypowi, motocykliści to najbardziej rozważna grupa dojeżdżających do pracy – wykazało badanie przeprowadzone przez Federację Europejskich Stowarzyszeń Motocyklowych.
Jaka szkoda, że język polski nie wykształcił jeszcze odpowiednika angielskiego słowa „commuter”, które oznacza osobę dojeżdżającą do pracy. Przez to zamiast pięknego tytułu wyszedł jakiś przegadany potworek. Ale do rzeczy.
Motocykliści jednak rozważni
FEMA, czyli Federacja Europejskich Stowarzyszeń Motocyklowych, to organizacja, która w strukturach Unii Europejskiej dba o interesy motocyklistów. W Polsce słyszymy o niej czasami, ale w wielu krajach, gdzie działają prężne stowarzyszenia motocyklowe, np. we Francji i Niemczech, jest to całkiem poważna siła. Organizacja ta dba o to, by motocykliści nie byli dyskryminowani np. w aktach prawnych dotyczących bezpieczeństwa w ruchu drogowym, gdzie bardzo często urzędnicy zapominają w ogóle o istnieniu kierowców jednośladów (patrz np. zapory linowe w Polsce).
FEMA przeprowadziła niedawno ankietę publiczną dotyczącą zwyczajów osób dojeżdżających do pracy. Wykazała ona, że najbardziej rozważną grupą takich osób są użytkownicy jednośladów. Kłóci się to w oczywisty sposób ze stereotypem motocyklisty jako drogowego troglodyty. To pokazuje tylko jak daleko od rzeczywistości jest ta powszechna opinia. FEMA, opierając się na wynikach ankiety, apeluje do władz państwowych oraz pracodawców o większe wsparcie.
Motocyklem dla przyjemności
W badaniu pozyskano dane od 1941 motocyklistów z całej Europy. Kierowcy jednośladów wybierają zwykle taką formę transportu kiedy są do tego dogodne warunki. Jeśli ich nie ma, czyli na przykład pada lub nie da się bezpiecznie zaparkować, korzystają raczej z transportu zbiorowego. Jednoślad wybierany jest jako forma dojazdu do pracy przede wszystkim ze względu na przyjemność, jaką daje jazda, możliwość ominięcia korków jest na drugim miejscu.
FEMA wskazuje, że pracodawcy mogliby zachęcić większą liczbę pracowników do korzystania z jednośladów, organizując bezpieczne parkingi z możliwością przypięcia motocykla lub skutera, a także schowania kasków i ubrań motocyklowych. Korzyść dla pracodawcy jest nie do przecenienia – pracownicy dotrą do pracy sprawniej, będą uśmiechnięci i zadowoleni.
Jazda jednośladem jest tańsza
Oprócz praktycznych korzyści płynących z jazdy na motocyklu, FEMA zwraca również uwagę na korzyści finansowe – jednoślady zużywają średnio trzy razy mniej paliwa niż samochody – wyliczono, że osoby dojeżdżające do pracy jednośladami w Europie, wydają na paliwo miesięcznie 545 euro, dla porównania ci, którzy korzystają z samochodu – 1435 euro.
FEMA zastanawia się dlaczego, przy tak gigantycznych korzyściach płynących z dojazdu do pracy jednośladem, ani rządy, ani pracodawcy nie promują tej właśnie formy transportu. Tym bardziej że działania takie nie wymagają znaczących nakładów finansowych, a korzyści mogą być niemal natychmiastowe.
Dane pozyskane z ankiety FEMA
- Na ankietę odpowiedziało 1941 osób z 28 krajów.
- 89,18% respondentów to mężczyźni, 10,61% to kobiety, 0,21% to inne osoby.
- Średnia wieku respondentów to 50,2 lat.
- Respondenci, którzy dojeżdżają do pracy, pokonują średnio 27,93 km z domu do pracy.
- 52 Respondentów nie dojeżdża do pracy, ponieważ pracuje z domu, 17 jest na emeryturze.
- Spośród respondentów, którzy dojeżdżają do pracy, 35,26% chodzi pieszo, jeździ na rowerze lub korzysta z transportu publicznego.
- Spośród respondentów dojeżdżających do pracy 93,38% korzysta z motocykla lub skutera.
- Spośród respondentów, którzy dojeżdżają do pracy motocyklem lub skuterem, 73,4% korzysta z 125 cm3.
- Spośród respondentów dojeżdżających do pracy 70,99% korzysta z samochodu.
- Spośród respondentów 12,67% posiada pojazd elektryczny.
- Spośród respondentów, którzy dojeżdżają do pracy, 11,11% robi to pojazdem elektrycznym.
Zostaw odpowiedź