Połowa kwietnia to dla niektórych ostatnia okazja do przedsezonowych treningów na torze. Kiedy nasz narodowy Tor Poznań świeci jeszcze pustkami (najczęściej ze względu na aurę pogodową), okoliczne (zagraniczne) obiekty gromadzą tłumy chętnych do trenowania i testowania przed pierwszymi wyścigami.
Jednym z największych promotorów tego typu imprez jest niemiecka firma Bike Promotion, która od lat zajmuje się organizacją treningów na wszelkich europejskich torach, a jeszcze kilka lat temu pod ich patronatem odbywały się treningi właśnie na Torze Poznań.
Eurospeedway Lausitz położony jest około 130 km od polsko-niemieckiej granicy, więc stanowi dla niektórych łakomy kąsek, tym bardziej że jest to świetnie przygotowany obiekt z pokaźnym parkiem maszyn, zapleczem sanitarnym i dobrze wyposażonymi boksami. Wraz ze sporą gromadką polskich zawodników dotarliśmy na tor w czwartkowe popołudnie, pierwszego dnia treningów. Event okazał się o tyle ciekawy, że połączono go z oficjalnymi treningami przedsezonowymi dla zawodników Mistrzostw Niemiec (IDM). Było co oglądać i podziwiać.
IDM stoją na bardzo wysokim poziomie; są prawdziwie międzynarodowymi zawodami z imponującą obsadą i powalającymi na kolana, prawdziwie profesjonalnymi zespołami. Wystarczył jeden rzut oka na zaparkowane przed boksami ciężarówki, żeby poczuć atmosferę świata wielkich wyścigów. Yamaha Team Deutschland zajęła kilka boksów, a pod czujnym okiem szefa zespołu, Michala Galinskiego, uwijali się mechanicy, spece od elektroniki i zawieszeń. Motocyklami i otoczką imponowały też zespoły HRP (Holzhauer Racine Promotion) z przepięknymi CBR 1000RR, przywdzianymi w karbonowe owiewki z czerwono-białymi wstawkami, czy KTM Faktory Superbike Team, gdzie można było wypatrzeć gwiazdę Word Superbike, Czecha, Kubę Smaza, przypatrującego się poczynaniom swojego młodszego brata, Mateja, będącego obecnie jednym z kierowców zespołu. Nie zabrakło oczywiście teamów BMW – Alpha Technic i Wilbers BMW, w którego barwach jedzie nasz rodak, sympatyczny Irek Sikora, promotor pierwszego w Europie pucharu markowego BMW S 1000RR (znaleźli się już naśladowcy – w Niemczech startuje podobny puchar sygnowany przez sponsora, producenta kasków X-Lite). Pięknie prezentowały się też boksy zajęte przez zespoły TechnoGym Ducati czy fiński 777 RR Motorsport (Triumph Daytona w klasie Supersport i Derbi w 125GP) oraz pomarańczowa ciężarówka z namiotem serwisowym Kallio Racing (KTM).
Przy okazji treningów zespołów z IDM odbyły się też pierwsze testy dla uczestników niemieckiego pucharu Dunlop R6 Cup. Seria ta towarzyszy wszystkim ośmiu rundom IDM; gromadzi ok. 50 zawodników startujących na jednakowo przygotowanych motocyklach Yamaha R6 i do tego wygląda naprawdę barwnie. Jest też ciekawą propozycją dla chętnych do zorganizowanego ścigania. Motocykle pucharowe są identycznie przygotowane, bez modyfikacji silnika, ale za to zaopatrzono je w zawieszenia Ohlins, osprzęt Gilles i podstawowe dataloggery 2D, których odczyty dają zawodnikom wiedzę o tym, czy i jakie błędy popełniają, jaki jest ich styl jazdy oraz nad czym powinni pracować. W tej serii wystartuje dwóch Polaków: znany z klasy Superstock 600 Junior Patryk Kosiniak oraz Michał Irzyk, który w ubiegłym sezonie zadebiutował w klasie Supersport .
W sporej (chociaż niekompletnej, mimo wcześniejszych zapowiedzi) grupie polskich ścigantów znaleźli się zawodnicy z klas: Superstock 600 Junior (m.in. Mateusz Korobacz, Maciej Gajc), Superstock 1000 (Bartłomiej Lewandowski, bracia Mariusz i Marcin Kondratowicze), Supersport (Marek Szkopek, Sebastian Zieliński, Piotrek „Pejser” Surowiec) oraz wreszcie Superbike (Bartek Wiczyński, który w tym roku pojedzie imponującą Hondą, przygotowaną przez Holzhauera, Janusz Oskaldowicz, który upalał swoje nowe S 1000RR, zmagając się z ingerującą w jego styl jazdy elektroniką).