Do finału konkursu Custom Rumble stanęło pięć pojazdów reprezentujących różne zakątki świata. Choć już sam udział w finale jest nie lada osiągnięciem, to jednak po ogłoszeniu wyników mam pewien niedosyt. Iron Lungs zajął czwarte miejsce. I choć nie odbieram jurorom kompetencji i wiedzy, to uważam, że absolutnie nie zasługiwał na tak niską ocenę.
Od początku nie byłem może największym fanem polskiego projektu. Prawdopodobnie sam nigdy nie przerobiłbym motocykla w ten sposób. Ale nie mogę odmówić naszemu projektowi pomysłu. Do samej realizacji przez Christiana Boosena z 86 Gear Motorcycles także nie mam zastrzeżeń, i choć może grube pędzlowanie Pawła Swanskiego nie do końca trafia w moją stylistykę, to obiektywnie muszę przyznać, że całość sprawia wrażenie projektu skończonego.
Zobacz: Motocykl z Polski zdominował konkurs Ducati Custom Rumble!
I to jest właśnie clou mego niesmaku po ogłoszeniu wyników konkursu. Jestem jak najdalszy od wietrzenia teorii spiskowych, lecz jednak czuję się trochę tak, jakby Włosi chcieli nas skarcić za instagramowy sukces.
Ich Scramblera z koszem od Urala jakoś nie uważam za twór najwyższych lotów, ale oczywiście, mogą mieć niesmak, że to nie oni wygrali, zwłaszcza że końcowa bitwa była niezwykle zacięta.
Zobacz: Prezentacja polskiego motocykla Scrambler Ducati do konkursu Custom Rumble [relacja wideo]
Wracając jednak do projektów z innych kontynentów i finału konkursu. Zupełnie obiektywnie podchodząc do tych prac, nie uważam, że nasz Iron Lungs powinien zająć tak daleką lokatę. Nie odbiegał jakością i pomysłem od reszty i miał nad konkurencją jeszcze jedną przewagę. Był spójny koncepcyjnie.
Wszystkie elementy w tym motocyklu mają sens i oddają jakąś jedną myśl. Skate’owsko-serferowska estetyka z przymocowaną ciekawie deskorolką nadaje mu jednorodną koncepcję.
Zobacz: Od deskorolki do Scramblera Ducati. Rozmowa z Pawłem Swanskim
Praca z Azji nie tylko nie powala na kolana – brakuje jej i spójności, i logiki. Nie zamierzam odmawiać ogromu pracy włożonego w budowę zwycięskiej maszyny, co na chwilę przyćmiło oczy nawet polskiemu przedstawicielowi importera, który wypowiadał się z podziwem o tym projekcie. Jednak oglądając tę maszynę ciągle miałem wrażenie, że ktoś się przy niej napracował, tylko nie potrafię wciąż zrozumieć: „po co”? Projekt kompletnie rozjechany koncepcyjnie.
Dla mnie, jako dla osoby jeżdżącej, kompletnie niezrozumiałe jest założenie sportowego zawieszenia typu UPD z przodu z wielkimi tarczami hamulcowymi i popsucia własności jezdnych przez wymontowanie aluminiowego wahacza i zastąpienie go wyspawaną z profili konstrukcją. Rozumiem, że można zrobić to dla sztuki, ale niech ma ona jakiś sens i spójność. Do tego sportowe sety podnóżków. Po co one w tego typu caferacerowej stylistyce? Ogólnie uważam, że zwycięska maszyna jest jak zlepek bardzo ciekawych elementów jednak tylko luźno pasujących do siebie.
Nie zgadzam się z werdyktem. Może nie uważam, że Iron Lungs powinien kategorycznie wygrać konkurs (choć wierzę, że miał na to realne szanse), ale druga, w ostateczności trzecie pozycja dla tego projektu to absolutne minimum (z naciskiem, że trzecia byłaby już na granicy przyzwoitości). W każdym razie czwarte miejsce w konkursie dla Iron Lungs jest, w moim mniemaniu, grubym nieporozumieniem.
Paweł i Christian, dla mnie jesteście zwycięzcami tego konkursu. Absolutnie.